Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanki, jabłuszka, ślizgi - towar dziś luksusowy. Rodzice go poszukują

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Krzysztof Kapica
Skończyły się. Nie ma. To dziś towar najbardziej poszukiwany - takie odpowiedzi słyszymy pytając w marketach o sanki, jabłuszka i ślizgi. Rodzice w mediach społecznościowych rozpytują, czy i gdzie ktoś widział sprzęt dla dzieci do zabaw na górkach.

Gdzie w Rzeszowie można kupić sanki dla dzieci - rozpytują rodzice m.in. na grupie Sąsiedzi Rzeszów. "Zwykle zima zaskakiwała drogowców, tym razem zaskoczyła rodziców i sprzedawców…" - komentują. Okazuje się, że ten najpopularniejszy zimowy sprzęt do uciech na śniegu jest towarem na wagę złota.

- Szukam sanek od ferii, bo stare, które mieliśmy od rodziny, niestety się złamały. Bezskutecznie. Obeszłam wiele sklepów, choć krąg teraz mocno zawężony. Wrzuciłam parę ogłoszeń do sieci i nic. Nie ma. Nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Kto by pomyślał, że zwykłe, popularne plastikowe jabłuszka, czy normalne, drewniane sanki będą tak poszukiwanym towarem - dziwi się mama 5-letniej Ani. - Może dlatego na górkach widziałam dzieci zjeżdżające na wypchanych parcianych workach, jak za mojego dzieciństwa u babci na wsi albo też na kółkach do pływania - uśmiecha się.

Rodzice na facebooku podpowiadają, że sanki można dostać w sklepie ABC Dzieciaka przy Wita Stwosza w Rzeszowie. Sprawdziliśmy.

Witaj zimo! Białe szaleństwo w Rzeszowie

Białe szaleństwo w Rzeszowie - wielka frajda na ośnieżonych ...

W sklepie usłyszeliśmy, że jeszcze dosłownie kilka sztuk zostało. Są sanki z oparciem i drewnianym siedziskiem. Można je ciągnąć za sznurek albo pchać, bo mają zamontowany taki specjalny element. Cena: 115 lub 150 zł, w zależności od grubości metalowej rurki. Słyszymy, że prawdziwy boom na sanki był podczas ferii. Wtedy pod sklepem ustawiała się kolejka, ze względu na limit osób, które mogły przebywać wewnątrz. Jabłuszka - bardzo szybko się skończyły.

Nowiutkie sanki, całe drewniane lub drewniane z siedziskiem z wyplatanego, kolorowego tworzywa sztucznego można było kupić na giełdzie samochodowej Załęże. Mniejsze, z oparciem drewnianym i duże, długie, bez oparcia (bardzo szybkie). Cena - od ok. 150 w górę. Nie brakowało natomiast nart, desek, łyżew. Tylko cóż z tego, skoro stoki i lodowiska pozamykane.

Drewniane sanki z metalowymi, kolorowymi płozami w sobotę widzieliśmy na zewnątrz, z tyłu hali targowej. Były dwie sztuki. I jedna, ostatnia - drewnianych z oparciem. Cena 130 i 150 zł. Na "Balcerku" - sanek nie było.

Zajrzeliśmy też do hipermarketów na stoiska ze sprzętem sportowym oraz artykułami dla dzieci. W E. Leclerc usłyszeliśmy, że towar był, ale się skończył. To samo w Auchan w Krasnem. W B1 - dużo sportowych rzeczy, ale sanek i ślizgaczy brak.

Sprawdziliśmy w sieci. Ceny są znacznie wyższe. Na OLX były sanki z oparciem, popychaczem, pasami bezpieczeństwa, podnóżkami i wełnianym śpiworkiem dla malucha kosztowały aż 300 zł. Sanki z drewna bukowego i dębowego z oparciem, które da się zdemontować - za 290 zł. Sanki z rączką do popychania i ocieplanym pokrowcem - także za 290 zł.

Zima wróciła do Rzeszowa. Zobaczcie zaśnieżone miasto w poniedziałek rano.

Zima wróciła do Rzeszowa. Zobaczcie zaśnieżone miasto w poni...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24