W maju 2010 roku Stanisław Horniak zgłosił policji, że sąsiadka z Dybawki oblała go benzyną, a jej konkubent podpalił.
- Na szczęście, udało mi się szybko zgasić ogień, dlatego obrażenia były niewielkie - tłumaczy Horniak.
Za mało poparzony…
Obrażenia, jakich doznał podczas podpalenia, nie kwalifikowały się do leczenia powyżej 7 dni. Prokurator umorzył więc dochodzenie.
"Ustalono, zgodnie z opinią biegłego, iż powstałe u Stanisława Horniak obrażenia ciała nie naraziły pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ani też niebezpieczeństwa powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" - stwierdziła Prokuratura Rejonowa w Przemyślu.
Nadpaloną odzież prokurator zapakował w karton i odesłał Horniakowi do domu. Sąd Rejonowy w Przemyślu nie uwzględnił jego zażalenia na postanowienie o umorzeniu postępowania.
Zrobili ze mnie Pudziana
Konflikt w wiosce trwa. Teraz Horniak będzie miał sprawę w sądzie. Za co?
- Podobno trąbiłem klaksonem motoru na konia sąsiadki. I rzucałem w niego wielkimi głazami na odległość 30 metrów. Czy wyglądam na Pudziana? - dziwi się mieszkaniec Dybawki. - Że też wymiarowi sprawiedliwości chce się badać takie zarzuty.
Sam nie zgłasza już policji żadnych incydentów.
- I tak mnie zlekceważą. Jak kiedyś dojdzie do tragedii, to wtedy się zainteresują - mówi zrezygnowany.
Sąsiadów Horniaka, rodzinę Z. lokalny tygodnik opisał, jako wiejskich "terrorystów". Marcin Z. trafił za kratki m.in. za pobicie, strzelanie z broni pneumatycznej do ludzi. Horniakowie są przekonani, że to on podłożył w 2008 roku ogień pod ich dom. Chcieliśmy porozmawiać z rodziną Z., ale w obejściu trudno kogoś zastać. Marcin Z. jest w więzieniu, a konkubent gospodyni w szpitalu.
Może ksiądz pomoże?
Pan Stanisław chce tylko spokoju. Prosił o negocjacje wójta i proboszcza.
- Z tego co wiem, ksiądz rozmawiał z sąsiadką żeby zaniechać konfliktu. Czy to poskutkuje? - zastanawia się bez przekonania.
Na razie martwi się, jakie kroki podejmie wobec niego sąd. W sprawie spłoszonego konia…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?