Schronisko „Kundelek” przy ulicy Ciepłowniczej to budynek miejski, ale w wyniku konkursu prowadzi je Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt. To organizacja, która wyłapywaniem i opieką nad bezdomnymi zwierzętami zajmuje się od lat. Pracownicy schroniska to wykwalifikowana kadra, która zapewnia psom i kotom dobrą opiekę, a także z powodzeniem dla wielu z nich znajduje nowe domy. Poza pieniędzmi z miasta, organizacja korzysta z pomocy sponsorów oraz darowizn, jakie m.in. poprzez 1 procent podatku przekazują jej prywatni ludzie.
Weterynarz na zewnątrz
„Kundelek” nie ma swojego gabinetu weterynaryjnego, a o zdrowie jego podopiecznych dba weterynarz spoza schroniska. Taki system jest praktykowany przez większość małych schronisk, których nie stać na budowę i wyposażenie własnego gabinetu. Niewykluczone, że od przyszłego roku nie będą miały jednak wyjścia. Powód? Projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych wymagań weterynaryjnych dla prowadzenia schronisk dla zwierząt opracowywany właśnie przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
- Jeden z proponowanych zapisów mówi o tym, że schroniska będą musiały mieć wewnętrzne gabinety, w których będzie można przeprowadzać badania i zabiegi podopiecznym. O ile w dużych polskich miastach schroniska mają gabinety, to mniejszym gminom trudno będzie spełnić taki obowiązek
– mówi Halina Derwisz, prezes Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt.
W przypadku „Kundelka” można mówić o dużym szczęściu, bo gabinet jest właśnie w trakcie budowy. Pieniądze na zakup potrzebnego sprzętu organizacja otrzymała z Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2014-2020. Rzeszów bierze w nim udział wspólnie z ukraińskim partnerem, realizując zadanie „Rzeszów i Wynohradiw - miasta przyjazne zwierzętom”.
Kwota przydzielona partnerom to aż 856 tysięcy euro. Rzeszów otrzymał z tej puli 234 tysiące euro, czyli około milion złotych. Do tej pory udało się odnowić część schroniska i stworzyć w nim nowoczesne, przeszklone boksy z podgrzewaną posadzką. W kolejnym etapie stowarzyszenie ma stworzyć i wyposażyć tutaj gabinet weterynaryjny a także przeprowadzić na terenie powiatu akcję czipowania oraz sterylizacji zwierząt.
- Akcja rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu i cieszy się olbrzymim zainteresowaniem. A sprzęt do gabinetu już zamówiliśmy. To między innymi analizatory biochemiczne i hematologiczne krwi, aparat USG i aparat do wziewnej narkozy, który pozwoli sterylizować psy i koty na miejscu. Będzie tu także stół operacyjny, lampy bezcieniowe, lampy bakteriobójcze i niezbędne do leczenia narzędzia. Mamy podstawę wyposażenia gabinetu, który powstaje z pomieszczeń po kuchni. Chcemy, aby zaczął działać już po nowym roku
– mówi Halina Derwisz.
Jeżeli nowe przepisy wejdą w życie w proponowanej formie, na podobne zakupy będą musiały zdecydować się także inne schroniska, m.in. w Orzechowcach. Tutaj wydatek spadnie na barki miasta, które jest właścicielem placówki.
ZOBACZ TAKŻE:Utknął pod drewnianą podłoga. Pies uratowany przez strażaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"