Torunianki nim oswoiły się z halą w Rzeszowie było 9:2 dla Developresu. Budowlanym udało się zniwelować straty (11:10), ale od początku do końca punktowały one głównie dzięki błędom rzeszowianek. Anna Kaczmar większość piłek było kierowała do Adeli Helić lub Kremeny Kamenowej, a te atakowały ze zmiennym szczęściem. W połowie seta na zagrywkę weszła Klaudia Kaczorowska i pozbawiła złudzeń rywalki. Końcowka seta to z kolei popis naszych środkowych, Katarzyna Mróz zanotowała dwa bloki, a Magdalena Hawryła zagrała asa.
Drugi set podobnie jak pierwszy rozpoczął się od wysokiego prowadzenia rzeszowianek, które podobnie jak wcześniej zanotowały chwilowy przestój. Budowlanym udało się odrobić kilka oczek, ale o dogonieniu Developresu nie było mowy. W drugiej części seta trenerzy obu zespołów posłali do boju kilk zmienniczek. Pojawiła się m.in. Patrycja Flakus i Katarzyna Żabińska po jednej stronie, a także Gabriela Jasińska, Agata Nowak i Marta Janik po drugiej. Na wynik to jednak większego wpływu nie miało. Przyjezdnę w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu i losy seta rozstrzygnęły się jeszcze przed jego zakończeniem. Gospodynie dodatkowo dobiły swoje rywalki blokiem.
Trzeci set był nieco inny, choć w pewnym momencie wydawało się, że zakończy się podobnie jak poprzednie. Tym razem torunianki objęły prowadzenie na początku partii (2:4, 6:8). Podopieczne Nocoli Vettoriego nie potrafiły jednak utrzymać korzystnego wyniku. Agresywna zagrywka rzeszowianek sprawiła, że bardzo szybko objęły prowadzenie, a jeszcze szybciej odskoczyły rywalkom na wydawałoby się bezpieczną przewagę (9:8, 20:13). O dziwo nawet po takiej serii torunianki poderwały się jeszcze w tym meczu, bo gospodynie spuściły z tonu przy wysokim prowadzeniu. Seria zagrywek Anny Lewandowskiej odwróciła losy seta. Z wyniku 21:16 zrobiło się 21:22. Przyjezdne poszły za ciosem i ku zaskoczeniu widzów przedłużyły to spotkanie.
Złość za przegranego seta siatkarki z Rzeszowa wyładowały w kolejnej odsłonie. Na parkiet wróciły Kamenowa i Helić i po chwili było 6:0! Rywalki momentami starały się jeszcze przeciwstawić gospodyniom w tym secie, ale w ekipie Jacka Skroka na dobre rozkręcił się blok odbierając Budowlanym ochotę do gry.
POZOSTAŁE WYNIKI: BKS Profi-Credit Bielsko-Biała – KSZO Ostrowiec Św. 3:2 (11:25, 20:25, 25:18, 25:14, 15:10), Polski Cukier Muszynianka Enea – Chemik Police (9:25, 16:25, 20:25), Impel Wrocław – Legionovia Legionowo 3:0, Atom Trefl Sopot – ŁKS Commercecon Łódź (n. 14.45), Tauron MKS Dąbrowa Górnicza – Pałac Bydgoszcz (n. 17), Grot Budowlani Łódź – PTPS Piła dziś o 18.
Developres SkyRes Rzeszów – Giacomini Budowlani Toruń 3:1 (25:17, 25:16, 22:25, 25:15)
Developres: Kaczmar, Helić, Kamenowa, Paskowa, Mróz, Hawryła, Borek (libero), Nickowska (libero), Kaczorowska, Żabińska, Flakus, Szczygieł. Trener Jacek Skrok.
Toruń: Wójcik, Pavan, Lewandowska, Wojcieska, Paulava, Polak oraz Franchi (libero), Nowak, Jasińska, Janik, Gancarz, Ryznar. Trener Nicola Vettori.
Sędziowali: Szydełko (Kędzierzyn-K.) i Bzodek (Wałbrzych). Widzów 900.
MVP: Magdalena Hawryła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki
- Ważne oświadczenie Jolanty Fraszyńskiej. "Mój coming out"