Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sisley Treviso pokonał Asseco Resovię 3:2

mbluj
Resoviacy z Sisleyem mogli wygrać nawet 3:0, ale przegrali 3:2.
Resoviacy z Sisleyem mogli wygrać nawet 3:0, ale przegrali 3:2. Archiwum
W pierwszym meczu półfinału Pucharu CEV siatkarze Asseco Resovii po niezwykle emocjonującym walce przegrali w swojej hali ze słynnym Sisleyem Treviso 2:3. Była to konfrontacja dwóch wyrównanych i godnych siebie rywali. Szkoda straconej szansy, bo to spotkanie nasz zespół mógł i powinien wygrać. Rewanż w sobotę we Włoszech.

Asseco Resovia - Sisley Treviso 2:3 (25:19, 23:25, 25:23, 22:25, 12:15)

Resovia: Baranowicz, Cernić, Achrem, Kosok, Millar, Grozer, Ignaczak (libero) oraz Buszek, Perłowski, Mika.Trener Ljubo Travica.

Sisley: Boninfante, Maruotti, Fei, Bjelica, Bontje, Kovar, Farina (libero) oraz Elgarten, Szabo, de Togni, Horstink, Papi. Trener Roberto Piazza.

Sędziowali: Volker Schiemenz (Niemcy) i Frans Loderus (Holandia). Widzów: 5000.

Mecz, w którym oba zespoły wystąpiły w najmocniejszych składach oglądał nadkomplet publiczności. Wśród kibiców był Andrea Anastasi, nowy trener reprezentacji Polski siatkarzy. Było na co patrzeć.

Początek był wymarzony. Resoviacy ostro, bez cienia respektu zaatakowali słynnego przeciwnika. Po świetnej zagrywce Georga Grozera, akcji Olega Achrema i asie "Dżordża" gospodarze przeważali 6:2. Pierwsza przerwa techniczna po ataku z krótkiej Ryana Millara odbywała się przy prowadzeniu naszej drużyny 8:5. Resoviacy, dobrze przyjmowali i punktowali słynnego rywala. Jiri Kovar nadział się na ręce Grozera, za chwilę Millar zaatakował w swoim stylu i było 13:9. Z drugiej strony siatki także szły mocne ciosy, ale Włosi również popełniali błędy. Resoviacy cały czas mieli inicjatywę. Przy stanie 18:13 dla naszej ekipy trener gości po raz drugi poprosił o przerwę. Napór Resovii nie ustawał - 19:14 po ataku Kosoka, 21:16 po ataku Grozera, który szczególnie mocno naprzykrzał się gościom (zdobył w tej partii 9 punktów). Kovar aż zagryzł zęby, kiedy nadział się na blok. Było już 22:16 dla naszej ekipy. Takiego kapitału świetnie dysponowani zwłaszcza w ataku resoviacy nie mogli zmarnować.

Otwarcie partii numer dwa było wyrównane. Sisley poprawił jakość gry i trwał twardy bój o każdą piłkę. Presja resoviaków musiała się jednak odcisnąć na postawie nawet tak słynnych siatkarzy, jacy grają w Treviso. Po dwóch kolejnych błędach, nasza drużyna prowadziła 10:8. Włosi sprawili za chwilę dwa następne prezenty i zrobiło się 12:9. Na 12:12 nie bez pomocy miejscowych wyrównał Jiri Kovar. - Blok, blok, blok - krzyczeli kibice, kiedy Fei, jeden z najlepszych atakujących świata został zatrzymany na siatce przez Kosoka (16:15). Po kolejnych zastawach Resovia zmniejszała dystans do rywala do jednego "oczka" (20:21). Po ataku niezmordowanego Grozera notowano 22:22 (Włosi protestowali, że nie było bloku). Grozer znów posłał piłkę w boisko i resoviacy przeważali 23:22. Przy stanie 23:23 linię ataku przekroczył Achrem, Matej Cernić nadział się na blok i Włosi wyrównali stan konfrontacji. Ale żal tej partii...

Set trzeci udanie (5:2, 7:3, 8:4, 9:5) rozpoczęli doświadczeni Włosi. W Resovii za dużo było niedokładności. Nasza drużyna po udanych akcjach szybko wróciła do swojej gry. Grozer zagrywał, a Millar kończył (11:11). Michał Baranowicz sam zablokował Alessandro Fei (12:11). Trzymający fason Grozer przedarł się przez ręce rywali i na drugiej przerwie technicznej "oczko" przewagi miała nasza ekipa (16:15). Jedni i drudzy ryzykowali na zagrywce. Raz trafiali, raz nie. Kiedy Grozer zablokował dobrze spisującego się Gabriele Marouttiego, Resovia prowadziła 18:16. Kosok dodał asa i nasz team prowadził 19:16. Włosi nie spasowali i po bloku Novicy Bjelicy wyrównali (19:19). Atak Achrema i as i atak Grozera znów wyprowadziły resoviaków na prowadzenie (23:20). Po zbiciu Cernicia Resovia miała setbola (24:21). Kropkę nad "i", po chwili nerwów, stawiał Grozer.

Czwarta partia zaczęła się także od twardej wymiany. Po złej zagrywce Maurottiego Resovia prowadziła 9:7. Rob Bontje zablokował Millara i był remis 9:9. Nie odpuszczali ani jedni ani drudzy, choć ciśnienie było coraz większe. Po zagrywce Baranowicza wicelider PlusLigi przeważał 14:12. Grający jak w transie Grozer podwyższył na 15:13. Sisley wyrównał (15:15), ale Resovia miała...Grozera (16:15). Włosi raz jeszcze poderwali się do walki (21:19, 23:20) i dowieźli tę przewagę do końca.

Tie-breaka od 3:1 rozpoczęli rywale. Resovia musiała gonić Sisleya. Po serwie Baranowicza był remis 5:5. Następnie resoviacy doścignęli przeciwnika na 7:7. Potem nie dali już rady. - Byliśmy bardzo mocno skoncentrowani i to przyniosło oczekiwane efekty - podsumował Samuele Papi, kapitan Sisleya.
Brawa dla zwycięzców i zwyciężonych. W sobotę nasz zespół nie stoi wcale na straconej pozycji.
- Szkoda straconej szansy, bo graliśmy dobry mecz. Niestety, parę naszych błędów i trochę szczęścia z drugiej strony i Sisley wygrał 3:2. Za trzy dni gramy we Włoszech będziemy się starali wygrać rewanż i złotego seta. Nie poddamy się, teraz miny są trochę smutne, ale w sobotę damy z siebie wszystko i będzie dobrze - oceniał Grzegorz Kosok.
- Taka jest siatkówka. Treviso wygrało po dobrym finiszu. Postaramy się w drugim meczu zwyciężyć - podsumował Georg Grozer, najlepszy zawodnik spotkania.

- Musieliśmy zagrać na 100 procent, bo mieliśmy świadomość, że druźyna z Rzeszowa jest bardzo mocna. W rewanżu czeka nas bardzo trudna przeprawa. Daje obu drużynom po 50 procent na szans na awans do finału. Nie chciałbym grać złotego seta, ale po potencjale i sile Resovii widzę, że może dojść do złotego seta - powiedział Roberto Piazza, trener Sisleya.
Resovia leci na rewanż w piątek rano.

- Jedna i druga drużyna grały bardzo dobrze. Zrobiliśmy do dużo błędów w przyjęciu. Szkoda drugiego seta, którego mogliśmy wygrać, a wówczas mogło być wszystko odwrotnie - żałował Ljubo Travica.
- Gdybyśmy wygrali drugiego seta, to mogliśmy zwyciężyć nawet 3:0... - powiedział Rafał Buszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24