- Codziennie odbieram telefony i e-maile od młodzieży, która chciałaby wiedzieć, kiedy wreszcie będzie można korzystać ze skateparku. Niestety nie znam odpowiedzi na to pytanie. Inwestycja jest już poważnie opóźniona, a młodym ludziom zaczyna brakować cierpliwości. Wcale się nie dziwię. Pogoda jest już na tyle dobra, że z toru przeszkód można korzystać nawet bez dachu, a skatepark jest zamknięty i nie ma do niego wstępu - mówi Marcin Deręgowski, miejski radny Platformy Obywatelskiej.
Skatepark na rzeszowskim Podpromiu to jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Miasto wybudowało go w 2012 roku za 1,5 mln zł. W ubiegłym roku obok powstały także dirtpark i snowpark, czyli tory do ekstremalnej jazdy na rowerach i deskach snowboardowych. Dzięki temu przy hali widowiskowo-sportowej Rzeszów ma jeden z największych w Polsce parków dla miłośników sportów ekstremalnych.
Zwieńczeniem budowy miało być zadaszenie skateparku, które mieszkańcy wybrali w głosowaniu na inwestycje w budżecie obywatelskim na 2014 rok. Propozycja zajęła w głosowaniu piąte miejsce i poparło ją 2268 osób. Zgodnie z regulaminem budżetu wszystkie inwestycje miały się zakończyć do końca ubiegłego roku. Pneumatyczny dach nad skateparkiem zgodnie z umową miał być gotowy w listopadzie, a wykonawca za jego budowę miał dostać 730 tys. zł.
W trakcie robót okazało się jednak, że trzeba wykonać sporo dodatkowych prac na czele z wykopami potrzebnymi do instalacji systemu ogrzewania, który pozwoli zimą utrzymać wewnątrz ok. plus 10 stopni Celsjusza. Dopiero po ich zakończeniu można było rozciągnąć i napompować zadaszenie. Chociaż jest ono już gotowe, a wewnątrz i wokół skateparku firma zrobiła już porządek, młodzież wciąż nie może z niego korzystać.
W ratuszu tłumaczą, że wykonawca ciągle nie przekazał obiektu do ostatecznego odbioru. - Jesteśmy z tą firmą w stałym kontakcie, ale mimo kolejnych ponagleń ciągle nie mamy dokumentacji i nie możemy zacząć odbioru. A dopóki go nie przeprowadzimy, nie możemy otworzyć toru - mówi Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.
Urzędnicy wyliczają, że wczoraj opóźnienie w stosunku do umownego terminu oddania inwestycji wynosiło już 82 dni. Za każdy z nich miasto nalicza firmie kary za opóźnienie. Na dzisiaj ich suma to już 60 tysięcy złotych.
- Owszem, inwestycja będzie dzięki temu tańsza, ale to żadne pocieszenie. Zależało nam, aby już tej zimy młodzież mogła korzystać z nowego dachu. A tak, zaraz po odbiorze trzeba będzie pewnie go rozebrać, bo robi się coraz cieplej. Ale i tu mamy związane ręce, bo bez odbioru nie można zdemontować i schować - mówi Katarzyna Pawlak.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, problem z dokumentacją potrzebną do odbioru dotyczy kwestii przeciwpożarowych. Aby straż odebrała dach, potrzebuje dodatkowych dokumentów, które wykonawca ma uzupełnić tak szybko, jak będzie to możliwe. Kiedy, nikt jednak nie potrafi odpowiedzieć. - Liczymy, że uda się to zrobić w ciągu dwóch tygodni - mówi radny Deręgowski.
Na lato z zadaszenia zostanie spuszczone powietrze, a materiałowa kopuła będzie złożona czekać na jesień w hali na Podpromiu.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję
- Grażyna Szapołowska człapie po mieście w PODARTYCH butach Prady! Ikona stylu?