Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sołtysi z Podkarpacia chcą większych praw

Małgorzata Motor
Archiwum
Prawo uczestniczenia w posiedzeniach komisji, dopuszczenie do informacji niejawnych oraz określenie zasad przy przyznawaniu diet i zwrocie kosztów podróży służbowej. Sołtysi z Podkarpacia domagają się większych praw.

Popiera ich Jan Warzecha, poseł PiS z Dębicy, który złożył w tej sprawie interpelację do ministra spraw wewnętrznych i administracji.

- Byłem zastępcą wójta gminy Dębica i miałem okazję przyglądać się pracy sołtysów. Wykonują zadania, które nie są adekwatne do diet, jakie otrzymują - zauważa poseł. - Poza tym konieczne jest uregulowanie w końcu spraw, które ułatwią im pełnienie tej funkcji.

W grę wchodzi na przykład dopuszczenie sołtysa do informacji niejawnych w sprawach sołectwa, szczególnie dotyczących opieki społecznej.

- Chcemy uczestniczyć w posiedzeniach komisji przeciwalkoholowej i wiedzieć, kto dostaje zapomogi. Znamy mieszkańców. Wiemy, kto nadużywa alkoholu. Nasza wiedza może być bardzo przydatna - tłumaczy Janusz Biruś, sołtys Brzeźnicy.

Jednym z istotnych postulatów zmian są diety. Ich wysokość w niektórych gminach jest jednakowa. Dostają po 300 zł miesięcznie na bieżące utrzymanie biura i podróże służbowe. Sołtys, który musi dojeżdżać do urzędu z drugiego końca gminy, wydaje więcej na paliwo, niż ten, który mieszka w sąsiedniej wiosce. Zróżnicowanie stawki diety ma rozwiązać ten problem.

Jakby tego było mało, sołtys, który jednocześnie pełni funkcję radnego gminy, pozbawiony jest tych pieniędzy, zostając jedynie z dietą radnego. Z kolei radny powiatowy pobiera obie diety. - Jestem równocześnie radnym gminy Dębica, więc funkcję sołtysa pełnię społecznie - przyznaje Zbigniew Matłok, sołtys Nagawczyny.

Szefowie sołectw chcą też, by czas pełnienia funkcji sołtysa, był wliczany do przyszłej emerytury i renty. Domagają się też obligatoryjnego włączenia ich w skład obwodowych komisji wyborczych.

- Nie rozumiem, dlaczego nie mamy takiego prawa. Działamy na rzecz swoich wsi, a jesteśmy pozbawieni takiej możliwości podczas tak ważnego dla mieszkańców czasu - zauważa Wiesława Szczepanik, sołtys Błędowej Zgłobieńskiej.

Sołtysi pomyśleli nie tylko o większych przywilejach dla siebie, ale też większej możliwości wpływania na to, co dzieje się w ich wioskach. Chcą uczestniczyć w posiedzeniach komisji. Żądają utworzenia subkonta, na którym gromadzone byłyby pieniądze ze sprzedaży np. gruntów czy budynków w danej wiosce i przeznaczania tych pieniędzy na inwestycje w tej miejscowości. Domagają się też wydzielenia pieniędzy "specjalnych" np. na pomoc pogorzelcom, powodzianom.

- Nie mam jeszcze odpowiedzi na moją interpelację z ministerstwa, ale jestem dobrej myśli. To nie są zmiany, które pociągnęłyby daleko idące skutki finansowe - twierdzi poseł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24