Spopielarnia zwłok w Stalowej Woli jeszcze w tym roku?

Tyle czasu ma na weryfikację wniosku w sprawie pozwolenia na budowę Wydział Architektoniczno-Budowlany w starostwie.

Na pierwszy wniosek Zakład Pogrzebowy Memento dostał odmowną decyzję w sprawie pozwolenia na budowę, na co wpływ miał brak dokumentów związanych z dojazdem do budynku. Uzupełnił dokumenty i od 4 sierpnia biegnie czas, jaki urzędnicy mają na podjęcie decyzji.

Zgodnie z nowym prawem Memento nie musi już przedstawiać ekspertyzy z oddziaływania spopielani na środowisko. To urzędnicy w starostwie muszą teraz ocenić, jaki obszar oddziaływania ma spopielania i czy nie zagraża to środowisku.

- Z jednej strony działki, na której ma stanąć spopielania, jest las, ale z drugiej strony w niedalekim sąsiedztwie są bloki mieszkalne - przypomina naczelnik Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Grzegorz Janiec.

Zapewnia, że urzędnicy zrobią wszystko, aby decyzja została podjęta jak najszybciej.

Piotr Banaczyk, współwłaściciel Zakładu Pogrzebowego Memento, zapewnia, że jeżeli szybko uzyska pozwolenie na budowę, to spopielać zwłoki w Stalowej Woli będzie można jeszcze w tym roku. Zamówił już piec u włoskiego dystrybutora, na licencji amerykańskiej.

Piec w Stalowej Woli byłby pierwszym na Podkarpaciu.

Od października księża nie będą już odprawiać mszy pogrzebowych przy popiołach w urnie. Msza pogrzebowa ma być tylko przy ciele złożonym w trumnie, dopiero potem będzie można ciało poddać kremacji i prochy złożyć w grobie. To utrudni ceremonię pogrzebową, bo spopielanie trwa trzy godziny i wątpliwe, aby żałobnicy, oprócz rodziny, tyle czekali na złożenie prochów do grobu.