Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór w Tarnobrzegu. Sprzedawcy z Hali Targowej kontra dzicy handlarze

Marcin Radzimowski
Właściciele tego i innych stoisk w hali targowej płacą słono za dzierżawę miejsca i opłacają podatki. Handlarze z przylegającego do hali parkingu płacą tylko czasami mandaty i lepiej na tym wychodzą.
Właściciele tego i innych stoisk w hali targowej płacą słono za dzierżawę miejsca i opłacają podatki. Handlarze z przylegającego do hali parkingu płacą tylko czasami mandaty i lepiej na tym wychodzą. Fot. Marcin Radzimowski
Jedni płacą podatki i za dzierżawę boksów, drudzy płacą tylko mandaty. - Niech prezydent zrobi z tym wreszcie porządek - grzmią sprzedawcy z Hali Targowej w Tarnobrzegu, obok której roi się od dzikich handlarzy.

Sytuacja jest napięta, w piątek niemal doszło do rękoczynów.

- Płacę miesięcznie prawie trzy tysiące złotych za dzierżawienie stoiska, do tego podatki. Tamci tylko czasem płacą mandaty i śmieją się w żywe oczy - mówi właściciel jednego ze stoisk w hali. - A strażnicy często tylko upominają, albo wskazują miejsce, gdzie można bezkarnie handlować.

Obok hali targowej spotkać można każdego dnia kilkanaście handlujących na dziko osób. Jakaś pani sprzedaje mleko, ktoś inny oferuje grzyby, owoce leśne. Ale oprócz nich są "hurtownicy". Rejestracje samochodów zdradzają pochodzenie - powiat sandomierski i opatowski.

Mamy czekać aż będą bić?

W piątek niemal doszło do rękoczynów. Strażnicy miejscy przyjechali na parking przy hali i kontrolowali stoiska. Kiedy odjechali, trzech mężczyzn (nielegalnych handlarzy) wpadło do hali.

- Zaczęli krzyczeć, że jest prawo pięści i jeśli oni nie będą handlować, to i my nie będziemy handlowali - mówi właścicielka jednego ze stoisk. - Zarzucali mi, że wezwałam straż miejską.

Kobieta dodaje, że w jej stronę mężczyźni kierowali też groźby. Mieli mówić, że "teraz zobaczy, do czego jest zdolny ojciec głodnych dzieci". Świadkami awantury byli też inni handlowcy z hali. Wezwano policję.

- Mężczyźni wyszli z założenia, że skoro straż miejska przyjechała, to ktoś z hali na nich doniósł - mówi komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu. - Na miejsce przyjechał dzielnicowy, mężczyźni zostali pouczeni. Z tego co wiem, nie kierowali wobec kobiety gróźb karalnych.

Właściciele stoisk w hali uważają inaczej, według nich kobieta ma się czego obawiać. Bo nielegalna konkurencja na tym może nie poprzestać.

- Handlujemy zgodnie z prawem, pracujemy ciężko na chleb, a teraz mamy czekać, aż nas tamci będą bić? - pytają kupcy.

Dodają, że nie mają nic do osób sprzedających mleko czy serki. Chodzi o tych handlarzy udających rolników.

Handlarze, nie rolnicy

[obrazek2]
Nielegalnie handlujący oblegają parking obok hali i chodnik przy "Dzikowiaku". W tym drugim przypadku straż miejska nie interweniuje, bo nie ma do tego prawa.
(fot. Fot. Marcin Radzimowski)- Jadą rano na giełdę do Sandomierza po towar i przyjeżdżają do Tarnobrzega handlować nielegalnie, bo są bezkarni - mówi Piotr, właściciel jednego ze stoisk w hali. - Dziwię się, że prezydent na to pozwala. Może gdyby handlarze rozłożyli stoiska obok urzędu miasta, straż miejska by skuteczniej działała?

Do prezydenta kilka dni temu pismo w tej sprawie skierował także zarządca kompleksu handlowego "Dzikowiak", stojącego obok hali. Na jego terenie, na chodniku także odbywa się dziki nielegalny handel.

- Interweniujemy i mogę obiecać, ze będziemy interweniować jeszcze częściej - zapowiada Marek Bukała, komendant straży miejskiej w Tarnobrzegu. - Ale kiedy tylko strażnicy odjadą, handlarze na nowo zaczynają sprzedawać. My możemy karać mandatami tylko na parkingu, chodnik przy "Dzikowiaku" jest prywatny, tam interweniować nie możemy. Niestety, nie mamy na tyle strażników, aby cały czas ktoś tam stał i pilnował. Dysponujemy tylko jednym patrolem na zmianie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24