Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Rzeszów ciągle nie może wygrać

Waldemar Mazgaj
Stal Rzeszów wciąż nie może wygrać na swoim stadionie. Jej bilans przy Hetmańskiej to cztery remisy i trzy porażki. Ale gry marnuje się takie okazje, jak miał Krzysztof Majda...
Stal Rzeszów wciąż nie może wygrać na swoim stadionie. Jej bilans przy Hetmańskiej to cztery remisy i trzy porażki. Ale gry marnuje się takie okazje, jak miał Krzysztof Majda... Krzysztof Łokaj
Stal Sandeco Rzeszów nie poznała jeszcze smaku drugoligowego zwycięstwa przed własną publicznością. Po remisie z Ruchem Wysokie Mazowieckie zespół Czesława Palika wciąż jest ostatni w tabeli.

STAL SANDECO RZESZÓW - FRESKOVITA RUCH WYSOKIE MAZOWIECKIE 1-1 (1-1)

1-0 Gryboś (5, po strzale Krauzego),
1-1 Twardowski (38, sam na sam, asysta Bzdęgi).
STAL:
Asnin - Hus, Tomasik, Duda, Chałas - Krauze, Kiema, Kloc (69. Sunday), Majda - Wójcik (54. Udoudo), Gryboś (77. Jędryas).

RUCH: Holewiński - Czarnecki, Kołłątaj, Zalewski, Bartkiewicz - Trzaskalski (62. Oświęcimka), Jegliński, Strózik, Kołodziejczyk (88. Łukaszewski) - Bzdęga, Twardowski (90. Kobeszko).

SĘDZIOWAŁ Grzegorz Pożarowczyk (Lublin).
ŻÓŁTE KARTKI: Kloc, Chałas, Tomasik - Kołłątaj, Strózik, Bartkiewicz.
WIDZÓW 900.

- Znów byliśmy zdeterminowani, znów podjęliśmy walkę, ale pech nas ciągle prześladuje. Gol dla gości nie padł ze stuprocentowej sytuacji, tylko z ponad metrowego spalonego - pieklił się trener Stali.

Racji nie miał, bo do zagrania Tomasza Bzdęgi Michał Twardowski wyszedł idealnie w tempo i pokonał Dzmitriya Asnina, który debiutował przed w Rzeszowie.

Dla "Twardego" była to już trzecia "setka" w meczu; wcześniej przestrzelił w 16. i 25. min; najpierw w sytuacji sam na sam, potem z 6 m nad pustą bramką. To byly wszystkie klarowne sytuacje Ruchu.

Stali mecz ułożył się wspaniale; już w 5. minucie po uderzeniu Wojciecha Krauzego Ireneusz Gryboś tylko przyłożył nogę i było 1-0.

- Lubię takie gole - śmiał się snajper "biało-niebieskich".

Bohaterem Rzeszowa mógł i powinien zostać Krzysztof Majda. Na bramkę Artura Holewińskiego (byłego kolegi z Ceramiki Opoczno) strzelał przynajmniej cztery razy.

Chociaż dwa z nich powinny zakończyć się golami. W 29. min po wolnym Pawła Kloca uderzał głową nad bramką, wreszcie w 88. po zagraniu Emmanuela Udoudo był sam na sam z bramkarzem i z 16 m strzelił prosto w jego nogi.

- Zdecydowałem się w chwili. Huknąłem na siłę i trafiłem w bramkarza - opowiadał potem. A pod nosem dodał: "k...a taki stary chłop ze mnie i taki głupi".

- Powinien posłać taką "podcinkę" a-la Frankowski - opowiadał Palik.

Holewiński był też górą po strzałach Grybosia i Karola Wójcika, a w 83. min tylko obserwował główkę Mateusza Jędryasa z 13 m, bo poleciała daleko od bramki.

- "Jędrek" powinieneś to przyjąć, nikogo nie było obok - tłumaczył mu potem trener Palik.

Stal straciła kolejne punkty na własne życzenie.

- Jeżeli w każdym spotkaniu będzie grała z taką determinacją, to jest w stanie wygrać z każdym - pocieszał rzeszowian Piotr Zajączkowski, trener Ruchu.

Wypowiedzi, wywiady oraz noty piłkarzy w poniedziałkowym "Stadionie"!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24