Niepowodzenie Bentkowski przyjął z pokorą. - Oczekiwałem wyrównanego spotkania, jednak drugą połowę przegraliśmy w sposób jednoznaczny - przyznał.
Sentymentów nie będzie
Resoviacy przechodzą kryzys, ale działacze nie reagują już tak nerwowo jak kiedyś.
Zobacz: sylwetki podkarpackich piłkarzy w Regiopedii
- Trener i piłkarze muszą jednak zdawać sobie sprawę, że kolejnej wpadki na własnym boisku tolerować nie będziemy. Jeśli nie pokonamy Znicza, strach zajrzy nam w oczy. Walki o utrzymanie nie zakładaliśmy, więc nie możemy się bawić w sentymenty - stwierdził prezes Resovii. Słowa "ultimatum" unikał jednak jak ognia.
- Trener Borecki ma nadal duży kredyt zaufania. Prezes sekcji Adam Sadecki stoi za nim murem, a ja liczę się z jego zdaniem - tłumaczy.
Co się dzieje w szatni?
Szef klubu jest natomiast zaskoczony informacją o podziałach wewnątrz drużyny. Przed i po meczu derbowym piłkarze narzekali, że nie wszyscy spośród nich w jednakowym stopniu angażują się w grę.
- O wszystkim dowiedziałem się z prasy, czytając wywiad z Dariuszem Kantorem. Na pewno nie zostawimy tej sprawy - deklaruje.
Z poważną rozmową ze sztabem szkoleniowym i zawodnikami trzeba było się jednak wstrzymać do powrotu Adama Sadeckiego z urlopu.
- Ale zespół wie, że kolejne mecze są kluczowe dla losów Resovii i każdego zawodnika z osobna. Do tej pory martwiliśmy się brakiem goli, teraz doszły kłopoty z obroną, którą mieliśmy już na poziomie pierwszej ligi - kończy Aleksander Bentkowski.
Po piwku i do domu
Stalowcy w derbach po raz pierwszy wiosną posmakowali zwycięstwa. Uśmiechy nie znikały z ich twarzy, ale na konkretną fetę nie było czasu. Po meczu biało-niebiescy wypili w szatni po piwku. Stawiał Krzysztof Majda, który przed meczem został uroczyście pożegnany ("Majdi" skończył z futbolem, od wczoraj rozpoczął pracę jako trener Dynovii).
Wygrana w prestiżowym meczu, przełamanie niemocy nie oznaczało, że ekipa z Hetmańskiej zgarnęła wielką kasę. - Można powiedzieć, że zawodnicy zarobili delikatnie więcej, niż wynosi wysokość normalnej premii. Żadnych ekstrapieniędzy za zwycięstwo nie ustalaliśmy - wyjaśnia Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej w Stali.
Syndrom derbów? Bez żartów
Po świętach stalowcy wrócili do treningów i myślą już, jak pójść za ciosem w meczu wyjazdowym z GLKS-em Nadarzyn. W Stali nikt nie boi się "syndromu" derbów, mentalnym rozprzężeniu, które, bywało nie raz, w poprzednich latach odbijało się czkawką zwycięzcom.
- No nie, gdyby teraz, miał nas nękać jakiś syndrom derbów, to źle by to świadczyło o piłkarzach. Za długo wszyscy czekali na przełamanie, żeby teraz tracić koncentrację - dodał Szczepaniak. - Nasza sytuacja w tabeli nadal nie jest dobra i jednym meczem nie ma się co podniecać. To tylko piłka, można dobrze grać i nie wygrać, ale walczyć musimy na całego w każdym meczu.
Stal z dołem, Resovia z górą
Na razie jedyny kłopot przed meczem w Nadarzynie jest taki, że nie zagra Wojciech Fabianowski. Snajper Stali ostatnio trafiał do siatki, ale w derbach zobaczył czwartą żółtą kartkę.
Stalowcy mają jednak kim grać i liczą na kolejne punkty. Ich sprzymierzeńcem w drugiej części rundy ma być terminarz - jeśli brać pod uwagę chwile obecną, rzeszowian czekają tylko dwa mecze z zespołami wyżej stojącymi (Jeziorak i Wigry).
Reszta rywali znajduje się za plecami Stali. To odwrotnie, niż Resovia, która bić się będzie z czołówką - Zniczem, Okocimskim Brzesko, Wisłą Płock, Świtem Nowy Dwór Mazowiecki i Olimpią Elbląg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]