Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Rzeszów wyszarpała remis w Krakowie

Tomasz Ryzner
Piotr Prędota notuje jedną z najlepszych rund w piłkarskiej karierze.
Piotr Prędota notuje jedną z najlepszych rund w piłkarskiej karierze. Krzysztof Kapica
Jeszcze 6 minut przed końcem rzeszowianie przegrywali z Garbranią 0-2. A jednak wrócili do domów z punktem. Wszystko dzięki golom Piotra Prędoty.

Tydzień temu po remisie ze stalowowolanami rzeszowianie schodzili z boiska z nosami na kwintę, bo gola stracili w doliczonym czasie. W Krakowie podział punktów dał już im wiele satysfakcji.

Jeszcze 6 minut przed końcem wyglądało, że "Garbarze" zaksięgują komplet punktów. Tak po prawdzie mogli w tym momencie prowadzić wyżej. W 77. min Byrski w świetnej sytuacji nie trafił w bramkę. Kilka minut później "setkę" miał Jakub Górecki. Były stalowiec próbował "podcinki Frankowskiego", na szczęście Miłosz Lewandowski go wyczuł i fantastycznie obronił.

W 84. min Piotr Prędota po rzucie rożnym znalazł się we właściwym miejscu i w sercach biało-niebieskich zaświtała nadzieja. W 89. min byłby już remis, gdyby nie refleks Błąkały, który po główce Dominika Bednarczyka z paru metrów końcami palców wybił piłkę z linii bramkowej. Po minucie wątpliwości już nie było - Prędota znów zaczaił się w polu karnym i po podaniu Krzysztofa Husa huknął z lewej nogi po długim słupku. To 9 gol snajpera Stali w sezonie.

Mecz ułożył się krakowianom znakomicie. Pokazać się chciał byłym kolegom Górecki i szybko zaliczył niebrzydką asystę. W 9. min blisko gola był Tomasz Ogar, który też ma za sobą grę w ekipie biało-niebieskich. Brakło mu centymetrów, aby trafić na 2-0. W 21. min groźnie uderzał Krzysztof Hus. Błąkała obronił, a dwie dobitki Aleksejsa Kolesnikovsa w 5 metrów blokowali gospodarze. Miejscowi byli konkretniejsi i ugodzili stalowców zawsze bolesnym "golem do szatni".

W II połowie Prędota już w 66. minucie był bliski kontaktowego trafienia, ale będąc blisko bramki nie zdołał dołożyć nogi do piłki. Rzeszowianie mieli problemy pod Wawelem, na co wpływ miał niewątpliwie brak w obronie Arkadiusza Barana i w pomocy Macieja Maślanego.

GARBARNIA KRAKÓW - STAL RZESZÓW 2-2 (2-0)

1-0 Leszczak (5, po podaniu Góreckiego), 2-0 Kalemba (45, głową, po centrze Leszczaka), 2-1. Prędota (84), 2-2 Prędota (90)

GARBRANIA: Błąkała - Byrski, Górecki, Kalemba, Kostrubała (74. Metz) - Kowalski, Leszczak (71. Fedoruk), Nowak, Ogar (76. Cichy), Piszczek - Pluta
STAL: Lewandowski - Konrad Hus, Drelich (86. Daszyk), Bednarczyk, Krzysztof Hus - Szczoczarz (83. Lekki), Lisańczuk (56. Maca), Jędryas, Kolesnikovs, Jakubowski (55. Więcek), - Prędota.
SĘDZIOWAŁ: Kornel Paszkiewicz (Wrocław). ŻÓŁTE KARTKI: Piszczek, Kowalski, Metz - Szczoczarz, Maca. WIDZÓW: 100.

Pełna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24