Stal wygrała z Resovią

BRAMKA: Białek.
Gol padł po rzucie rożnym Kamila Walaszczyka. Były Resoviak "znalazł" w polu karnym Wojciecha Białka, ten uderzył głową na krótkim słupku i trafił w długi róg. W Resovii szansę miał Dawid Kwiek.

- Byliśmy gorsi od Stali - nie kryje Artur Łuczyk, trener pasiaków. - Niewiele okazji stworzyliśmy, słabiej operowaliśmy piłką. Dawid mógł trafić, ale za późno strzelał. Ogólnie widać, że piłkarze czują w kościach pracę wykonaną na obozie.

Resovia po raz kolejny testowała pomocników Tomasza Kota (Unia Nowa Sarzyna) i Adriana Fedoruka (ostatnio Bruk-Becie Nieciecza). W końcówce wystąpił Kacper Horodeński, który doszedł do siebie po stłuczeniu.
Trener Stali, Sławomir Adamus eksperymentował; w obronie Pawła Byrskiego przesunął na prawą stronę, a na lewej postawił Przemysława Żmudę. Na lewej pomocy z kolei "wylądował" Kamil Walaszczyk. Szkoleniowiec musiał poprzestawiać "klocki" ze względu na urazy kilku zawodników: Kamila Gęśli, Daniela Radawca, Marka Kusiaka, Rafała Turczyna i Tomasza Demusiaka.

- Trzeba było kombinować, zagrać tym, co "żyło" - mówi coach Stali. - W miarę nieźle to wyglądało, zwłaszcza w defensywie, zagrożenia większego ze strony przeciwnika nie było. Dużo do poprawienia jest w ofensywie, na razie to jest "czarna magia".

Stal szuka wzmocnień, zwłaszcza na lewą pomoc i czeka na awizowanego wcześniej Eugeniusza Kołodziejczyka z Ruchu Wysokie Mazowieckie. Poszukiwany jest też młodzieżowiec na lewą obronę. Adamus przyznaje, że ma kłopoty z lewą stroną pomocy, na której grał Krystian Getinger. Ten jest przymierzany do Piasta Gliwice. Z trybun spotkanie oglądał Piotr Piechniak (wychowanek Stali, po odejściu z GKS Katowice szuka pracy), który nie dogadał się z działaczami "Stalówki" w kwestiach finansowych.
Ostatni sparing pasiaki rozegrają w sobotę z Izolatorem Boguchwała, a Stal z Avią Śwdnik (g. 11).