Dwa tygodnie temu rzeszowianki pokonały u siebie po tie-breaku Dresdner SC, Prometey Dnipro zaś uległ Lokomotiwowi Kaliningrad 0:3. Teoretycznie faworytem wtorkowego meczu powinien być Developres, który złapał formę, czego dowodem są ostatnie zwycięstwa nad Radomką Radom i Chemikiem Police.
- Jestem zadowolony z tego jak dziewczyny zagrały w meczu z Chemikiem. Poziom był bardzo wysoki, wyższy niż dwa miesiące temu w Lublinie na Superpucharze
– mówi Stephane Antiga, trener Developresu Rzeszów, który podkreślał w tym meczu zasługi swoich środkowych, a także libero.
- Nasza libero zagrała świetnie. Nie jest łatwo grać przeciwko libero reprezentacji, która jest jedna z najlepszych na świecie i poradziła sobie. Ale nasze środkowe, zdobyły dużo punktów, skończyły razem na plus 23, to jest bardzo dużo. Jestem zadowolony z postawy całej drużyny.
- dodaje trener.
Forma Developresu, to dobry prognostyk przed wtorkowym meczem, bo najprawdopodobniej „Rysice” będą mieć do czynienia z najmocniejszym zespołem z Ukrainy od wielu lat. Kluby z tego kraju dotychczas nie znaczyły wiele na arenie międzynarodowej. Jednak ekipa z miasta położonego nad Dnieprem, to zupełnie coś innego. W zespole obok reprezentantek Ukrainy jest sporo zawodniczek zagranicznych.
- Trzeba popatrzeć na ich wyniki w lidze ukraińskiej. Potrafią wygrywać sety nawet do siedmiu, dominują tam. Z drugą drużyną wygrali zdecydowanie. Mają atakującą z Kuby (Heidy Casanova), rozgrywającą i środkową z kadry Bułgarii (Lora Kitipova i Nasya Dimitrowa) oraz zawodniczki reprezentacji Ukrainy. Widać, że zbudowali drużynę, która nie tylko ma wygrać ligę ukraińską, bo to idzie im z łatwością, ale też, żeby rywalizować w Lidze Mistrzyń. Niedawno skończyłem analizę i niestety, ta drużyna gra dobrze. Dlatego, żeby wyjść z grupy, będziemy musieli zagrać bardzo dobrze. Ale nie mogę narzekać, że każdy przeciwnik jest dobry, bo dzięki temu mamy bardzo dobrą naukę
- mówi Antiga.
Prometey Dnipro w lidze ukraińskiej w 9 meczach przegrał tylko jeden set. Ostatnio pokonał inny zespół z czołówki w setach do 15, 12 i 11.
Mistrz Ukrainy, by trafić do fazy grupowej Ligi Mistrzyń musiał przejść eliminacje. Pokonał w nich kolejno słoweński Calcit Kamnik i szwajcarski Viteos Neuchatel.
Trener Developresu ostrzega, że to zespół porównywalny do Drezna. Trzeba też brać pod uwagę, że mecz z mistrzem Niemiec był w Rzeszowie, a do Zaporoża trzeba przejechać ponad 1200 km (zespół pojechał dłuższą trasą przez Kijów, by ominąć zamknięte odcinki drogi). - Nie będzie łatwo grać po tak długiej podróży, ale trzeba sobie jakoś poradzić, taka jest nasza praca. Do Polic jedziemy około dziesięciu godzin i nie jest łatwo się szybko zregenerować, a tu ten czas jest dwa razy dłuższy.
„Rysice” do Zaporoża wyjechały w niedzielę wieczorem, by dotrzeć do celu w poniedziałek po południu. Początek meczu we wtorek o godz. 18 czasy polskiego. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
W drugim meczu grupy A: Dresdner SC zmierzy się u siebie z Lokomotiwem Kaliningrad, ten mecz w środę o godz. 19. Tego samego dnia w grupie E Chemik Police zagra na wyjeździe z serbskim ZOK UB.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"