Grzegorz G. kierował motocyklem crossowym. Na przejażdżkę wybrał się z kilkoma kolegami, którzy podczas wypadku znajdowali się za nim. Po zjechaniu z drogi publicznej przejechał kilkadziesiąt metrów po działce gruntowej z zamiarem wjechania na prywatną działkę, prowadzącą do kamieniołomów.
Zwłaszcza w Internecie podniosły się głosy, że właściciel terenu miał rozwiesić tam linkę i mówiąc wprost doprowadził do śmierci 21-latka. Jednak jeszcze przed wszczęciem śledztwa wiadomo było, że to nieprawda.
- Przed wjazdem na tą prywatną drogę umieszczony był znak zakazu ruchu wszelkich pojazdów, a przez szerokość drogi przeciągnięty był łańcuch zagradzający wjazd – mówił Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Ogniwa w łańcuchu miały ponad centymetr średnicy. Dlaczego więc Grzegorz nie zauważył łańcucha? Jedna z wersji zakłada, że mógł bodaj na sekundę odwrócić głowę, żeby popatrzeć za jadącymi za nim w pewnej odległości kolegami. I wówczas doszło do tragedii.
Według śledczych łańcuch ten leżał na gruncie – opadł w wyniku ugięcia i częściowego wyrwania jednego ze słupków, do którego był zamocowany. Powstaje pytanie jak w takim razie mogło dojść do dekapitacji głowy motocyklisty.
Po wjechaniu w łańcuch, ten został podbity.
– Prawdopodobnie po kierownicy i rękach motocyklisty poszedł do góry – wyjaśnia Zbigniew Wieszczek, prokurator prowadzący sprawę.
Motocyklista miał kask z tzw. „szczęką”. I to zapewne ona zatrzymała łańcuch na szyi poszkodowanego. Choć tego się nie da stwierdzić, podczas śledztwa pojawiły się domysły, że być może, gdyby kask był inaczej zbudowany, to 21-latkowi odgięłoby głowę, ale jej nie ścięło.
Po dekapitacji - głowa leżała około 2 m przed korpusem ciała. Motocykl natomiast zatrzymał się na drodze za łańcuchem, po przejechaniu jeszcze kilkudziesięciu metrów.
Podczas śledztwa nie dopatrzono się żadnych działań niezgodnych z prawem właściciela działki. Właściciel działki umieścił znak i przegrodził drogę łańcuchem m.in. dlatego, że miał być okradany.
- Nikomu nie postawiłem zarzutów, a postępowanie zostało niedawno umorzone. To był nieszczęśliwy wypadek, do którego doszło przez nieostrożność motocyklisty – tłumaczy decyzję prokurator Zbigniew Wieszczek.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża
- Nawet tam się wytatuowała! 17-letnia córka Wiśniewskiego zszokowała fanów