Straż Graniczna: turyści często przekraczają zieloną granicę

- Wakacje sprzyjają wędrówkom po górach i lasach. U nas, zwłaszcza w Bieszczadach, turyści często, czasami nieświadomie, wbrew przepisom przekraczają polsko - ukraińską, tzw. zieloną granicę.

- Tak, to zjawisko nasila się w wakacje. Takie zdarzenie mieliśmy choćby w ub. tygodniu. Nasi funkcjonariusze zatrzymali 54-letniego mieszkańca województwa dolnośląskiego, który w okolicach Ustrzyk Górnych nielegalnie przekroczył granicę państwową z Polski do Ukrainy, na głębokość dwóch metrów. Kolejny taki okres to sezon zbierania grzybów. Wtedy często zdarza się, że ktoś w poszukiwaniu okazów nielegalnie przekracza granicę.

- Jak turysta z Dolnego Śląska wyjaśnił swoją wycieczkę?

- Opowiedział, że jest na urlopie w Bieszczadach i chciał sobie zrobić parę zdjęć w pobliżu granicy. Został ukarany mandatem za popełnienie wykroczenia, tzn. przekroczenie granicy państwowej wbrew przepisom.

- Jak blisko można podejść do granicy państwowej?
- Nie można wejść na tzw. pas drogi granicznej po polskiej stronie. Jego szerokość wynosi 15 metrów. Na tę odległość można oczywiście podejść i obserwować granicę. Pamiętajmy, aby wtedy mieć przy sobie jakiś dokument tożsamości, bo możemy zostać wylegitymowani. To ograniczenie 15 metrów nie dotyczy turystów poruszających się wyznaczonymi szlakami.

- Czy wolno robić zdjęcia na granicy?

- Jeżeli jesteśmy w przepisowej odległości to można robić sobie pamiątkowe fotografie czy filmować. Np. z granicą w tle.