Superliga kobiet. Galiczanka Lwów pokonała Eurobud JKS Jarosław. Gol w ostatniej minucie zdecydował

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Żadnej ze stron nie udało się odskoczyć na więcej niż jedno trafienie. Dopiero w 13 min. gospodynie rzuciły dwie bramki z rzędu co pozwoliło im objąć dwu bramkowe prowadzenie. Eurobud JKS po chwili jednak odrobił straty i ponownie na tablicy wyników widniał remis. W 20 minucie po bramce z rzutu karnego Małgorzaty Trawczyńskiej, czarno-niebieskie wyszły na prowadzenie 10:9. Po kilku następnych minutach po kolejnym trafieniu pani Małgosi nasz zespół prowadził już 13:11. Do końca pierwszej połowy przyjezdne nie pozwoliły się dogonić, utrzymując jedno bramkową przewagę.

Po zmianie stron trzy bramki z rzędu rzuciły miejscowe. Niemoc strzelecką Eurobudu przerwała Moniky Bancilon, a po chwili Valentina Nestsiaruk doprowadziła do wyrównania. Czarno-niebieskie wpadły w odpowiedni rytm i w 43 minucie prowadziły już 21:18. Gospodynie jednak nie zamierzały się poddawać i w 55 minucie doprowadziły do wyrównania. Ostatnie cztery minuty to prawdziwa wojna na parkiecie. W tym okresie gry padły tylko trzy bramki w tym ta jedna, która zdecydowała o losach spotkania. Niestety dla podopiecznych Michała Kubisztala zdobyły je gospodynie w 60 minucie gry.

Galiczanka: Poliak, Saltaniuk, Stadnyk – Diachenko 5, Zdrila 1, Tkach, Hutnyk, Holinska 4, Lakatosh, Prokopiak 1, Martyniuk 3, Markevych 5, Slobodian, Kozak, Melekestseva 2, Dmytryshyn 4. Trener Vitally Andronov..

Eurobud JKS: Kukharchyk, S. Kubisztal – Zimny 2, Gadzina, Mokrzka 1, Matuszczyk 1, Nestsiaruk 3, Dorsz 1, Smolinh 3, Volovnyk 2, Gliwińska 2, Bancilon 2, Kozimur 2, Strózik, Trawczyńska 5. Trener Michał Kubisztal.

Sędziowali Mroczkowski i Patyk (Warszawa)

Kary: 12 i 12 min

Widzów: 70.