Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta coraz droższe. Więcej wydamy na jedzenie niż prezenty

Beata Terczyńska
Przy ksaie przekonujemy sie że ceny jednych produktów  poszły w górę a inne w dół.
Przy ksaie przekonujemy sie że ceny jednych produktów poszły w górę a inne w dół. Fot. K. Baranowska
Co 20 osoba ma zamiar zadłużyć się w banku, u znajomych i rodziny, by wystarczyło jej na święta.

Tak wynika z najnowszego raportu badania "Zakupy świąteczne 2013" przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte w 17 europejskich krajach. Na bożonarodzeniowe prezenty, jedzenie i spotkania z najbliższymi planujemy wydać 1126 zł, czyli o 5 procent więcej, niż w poprzednim roku.

- Jeżeli zestawić tą kwotę z przeciętnym wynagrodzeniem na Podkarpaciu, wyjdzie spora suma - mówi Artur Chmaj, ekonomista z Rzeszowa. - Weźmy jednak poprawkę na to, że na ogól w rodzinie jest więcej osób zarabiających, więc w ich budżecie domowym nie jest to aż tak wielka wyrwa.

Na pewno będzie drożej

Sprawdziliśmy, jak w porównaniu do analogicznego, przedświątecznego okresu w poprzednich latach, wyglądają dziś ceny produktów, które potrzebne będą do przygotowania potraw wigilijnych i na kolejne świąteczne dni. Na podstawie danych z rzeszowskiego Urzędu Statystycznego widać, że większość cen poszła w górę. Droższe są m.in. wędliny, szynka, nabiał, bakalie, mrożone ryby, mąka, kasze, masło, margaryna, cytrusy. Nieznacznie tańsze, niż przed rokiem są natomiast jaja, świeży karp, cukier, kawa, czy olej rzepakowy.

- Jeśli traktować koszt świąt biorąc pod uwagę tylko zastawiony stół, to jest szansa, że utrzyma się na podobnym poziomie, jak przed rokiem lub nieznacznie wzrośnie. Gdy jednak doliczymy całą oprawę i wydatki na zakup prezentów, trzeba się liczyć ze znacznymi podwyżkami - mówi ekonomista.

Widzi to pani Krystyna z Rzeszowa organizująca wieczerzę dla 9-osobowej. Z jej portfela na jedzenie na pewno ucieknie kilkaset złotych. Ryby do smażenia, co najmniej cztery kostki twarogu na pierogi i ciasta, jaja, masła, kapusta na gołąbki, kapusta kiszona, pieczarki, ryż - to tylko część z zapisanych na kartce produktów do kupienia.

- Nie mam zwyczaju magazynowania jedzenia, więc w zasadzie wszystko muszę kupić świeżutkie. Mam tylko ususzone, własnoręcznie zbierane prawdziwki, mąkę, cukier, warzywa i kilka innych rzeczy. Sama wigilia nie jest taka droga, ale przerwa świąteczna jest w tym roku długa. Szacuję, że w sumie na tydzień wydam ok. 1,5 - 2 tys. zł. Wliczam w to choinkę, stroiki i upominki. Dla dorosłych prezenty symboliczne, tańsze, za ok. 50 - 100 zł, ale dla dzieci droższe, bo zabawki kosztują.

Na zakupy do dyskontów

Co ciekawe, z badań Deloitte wynika, że drugi rok z rzędu więcej wydamy jednak na jedzenie, niż upominki. Najbardziej wymarzonym prezentem są… pieniądze

- Jeszcze dwa lata temu gotówka znajdowała się na trzecim miejscu, w tym roku wyprzedziła tak popularne książki, perfumy i kosmetyki - zauważa Piotr Świętochowski, dyr. w dziale audytu Deloitte.

Z raportu wynika też, że ci, którzy marzą o smartfonach i tabletach pod choinką, a jest ich sporo, mogą się rozczarować, ponieważ nie ma ich na liście upominków, które zamierzamy sprawiać. Stawiamy za to na kosmetyki, perfumy, książki i słodycze, a dla dzieci gry i klocki.

Okazuje się, że Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym na święta zamierzamy się zaopatrywać przede wszystkim w dyskontach. Na drugim miejscu są hipermarkety.

- Idziemy tam, gdzie taniej - nie ma wątpliwości ekonomista. - Prawda jest też taka, że w dyskontach pojawiają się towary, które do niedawna były dostępne raczej w tych lepszych sieciach. Co ciekawe, tu są znacznie tańsze. Ludzie widzą te różnice. Mało tego, patrząc na klientów popularnych dyskontów, wcale nie są to najbiedniejsi, byle jak ubrani ludzie, a wręcz przeciwnie. Robią zakupy za duże kwoty i widać, że są majętni, natomiast marka, szyld jest dla nich drugorzędna. Dyskonty zmieniły też wygląd z "hurtowni" z towarem w tekturach na sklepy z ładną ekspozycją.

Ekonomista zauważa też, że na fakt, iż nie chcemy oszczędzać w święta wpływa także nasze umiłowanie do tradycji. A ta każe, by na stole w Wigilię było 12 potraw.

- Boże Narodzenie otwiera nie tylko serca, ale i portfele - mówi A. Chmaj.

Pokutuje "zastaw się, a postaw się"?

- Po części pewnie tak, ale to jednak bardziej rodzinne, niż robione na pokaz. święto - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24