Sąsiedzi usłyszeli odgłosy awantury i demolowania mieszkania. W chwilę później z mieszkania uciekła rodzina awanturnika. Wezwano policję, pogotowie. Podjechały również dwa strażackie wozy. Mężczyzna wykrzykiwał, że jeżeli nie dostanie papierosów wyskoczy przez okno, lub odkręci gaz i wysadzi blok w powietrze.
Perswazje policjantów z szalejącym lokatorem, aby ten otworzył drzwi, wówczas dostanie papierosy, nie przyniosły skutku. Do akcji przygotowywał się strażak wyposażony w sprzęt wspinaczkowy (prawdopodobnie zamierzał zjechać po linie z dachu do mieszkania). Ostatecznie jednak zdecydowano się na wyważenie drzwi. Czterech policjantów i strażaków niosąc szaleńca za ręce i nogi załadowało go do karetki pogotowia
- To nie pierwsza awantura w tym mieszkaniu. Dzisiaj udało się zapobiec nieszczęściu. Ale następnym razem może w nocy odkręcić gaz. Jakim prawem mamy żyć w ciągłej niepewności i strachu. Miejsce dla takich ludzi powinno być w barakach na Krukowie lub w szpitalu - denerwowali się lokatorzy bloku.
- Mężczyzna trafił do szpitala na obserwację. Jeżeli będzie on stanowił zagrożenie, być może sąd i lekarze zdecydują o jego dalszym losie. Niemałe koszty akcji poniesiemy my wszyscy, podatnicy. Chorym bowiem należy pomagać - mówi Wiesław Chmielowiec, rzecznik prasowy sandomierskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"