Szóstka Mielec lepsza od San-Pajdy

Od początku mecz lepiej układał się dla zespołu gospodyń. Podopieczne Romana Murdzy broniły bardzo dobrze i wyprowadzały skuteczne kontrataki. Piotr Pajda, szkoleniowiec ekipy z Jarosława mógł tylko kręcić nosem. – Stare porzekadło brzmi: pokaż jakie masz skład, a ja Ci powiem co wygrasz. W Mielcu nasze skrzydła funkcjonowały bardzo przeciętnie – komentował.
Szóstka Mielec z każdą kolejną udaną akcją nabierała coraz większej pewności siebie. Zawodniczki, przed spotkaniem skazywane na porażkę, raz po raz wyprowadzały skuteczne ataki, bezlitośnie punktując bezradną San –Pajdę. Pierwszego seta mielczanki wygrały różnicą trzech punktów i był to znak, że przedmeczowe spekulacje były nic nie warte.
W drugim secie podopieczne Romana Murdzy kontynuowały koncertową grę. Grą miejscowych skutecznie kierowała 18-letnia Sylwia Piechota. – Po kilku jej kombinacjach ręce same składały się do oklasków. Ona z meczu na mecz gra coraz lepiej – komplementował młodą zawodniczkę Murdza. Bez sentymentów dla swojego byłego klubu grała Magdalena Pajda. 19-latka to córka opiekuna zespołu z Jarosławia, która od tego sezonu broni barw mieleckiej Szóstki.
W trzecim secie gospodynie postawiły kropkę nad „i”. Na skrzydle nie do zatrzymania były Natalia Murdza i Katrzyna Półchłopek, które skutecznie wspomagała Magdalena Pajda. Ostatecznie mielczanki trzecieego seta wygrały wysoko – do 16, i z przeciwniczkami uporały się w niewiele ponad godzinę. – Za kilka dni mam urodziny i lepszego prezentu nie mogłem sobie wyobrazić – cieszył się po meczu Roman Murdza.

UKS Szóstka Mielec - San-Pajda Jarosław 3:0

Sety: 25:22, 25:21, 25:16
Mielec: Piechota, Fryc, Pasierb, Petrykowska, Półchłopek, Pajda, Żelazko, Krzysztofik, N. Murdza, Kusik, Szumańska oraz W. Murdza (Libero). Trener: Roman Murdza
Jarosław: Chmielewska, Pisarczyk, Saj, Słowik, Chmielarczyk, Trojnar, Dynarowicz, Zemlyanskaya, Magierowska, Waszyńska oraz Kłuś (Libero). Trener: Piotr Pajda
Widzów: ok. 400