Kilkudziesięciu przedsiębiorców z Krasnego i Kraczkowej desperacko protestuje przeciwko montowaniu przed ich firmami ekranów dźwiękoszczelnych. W piątek ustawili przy drodze krajowej numer cztery, szubienice i transparenty z napisami: "Nie tworzyliście tych miejsc pracy, to ich nie niszczcie" i "Dajcie ekrany tym, którzy chcą- firmy zostawcie w spokoju"
- Stawiając szubienice, chcemy uzmysłowić decydentom z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, że instalując ekrany, skazują nasze firmy na śmierć, a naszych pracowników na zasiłek dla bezrobotnych - mówi Sławomir Golonka, właściciel firmy produkującej meble.
To koniec
Właściciele salonów i komisów samochodowych, zakładów produkcyjnych hurtowni i sklepów nie chcą ekranów, bo zasłonią ich firmy. Efekt?
- Utrudnią lub uniemożliwią dojazd naszym klientom. Mamy na to konkretne dowody: obroty sklepu z materiałami budowlanymi po zasłonięciu go ekranem, szybko spadły o sześćdziesiąt procent. Z nami będzie to samo - dodaje Wojciech Otto, właściciel salonu samochodowego.
Przedsiębiorcy irytują się, że wykonawca remontu krajowej "czwórki", czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - Oddział w Rzeszowie - jest głucha na ich racjonalne argumenty. Choć przepisy - dają jej możliwość wyłączenie z ochrony przez hałasem terenów, gdzie prowadzona się działalność gospodarcza.
Joanna Rarus, rzecznik rzeszowskiego oddziału GDDKiA tłumaczy, że na protesty przedsiębiorców jest już za późno, a GDDKiA musi postawić ekrany w miejscach wskazanych w tzw. decyzji środowiskowe sporządzonej przez wojewodę.
- Sporządzenie tejże decyzji było poprzedzone konsultacjami społecznymi i wówczas był czas na zgłaszanie swoich zastrzeżeń i uwag. Teraz nie można nic zmienić. Jedyna możliwość to zastąpienie ekranów nieprzeźroczystych, przeźroczystymi. Ale dopiero po zakończeniu remontu drogi, czyli w przyszłym roku - dodaje Joanna Rarus.
To nieprawda
Przedsiębiorcy nie zgadzają się z taką argumentacją: - Zwalanie całej odpowiedzialności na wojewodę jest niedorzeczne. Po naszych protestach Mirosław Karapyta wielokrotnie zwracał się do szefostwa GDDKiA o korzystne dla nas zmiany usytuowania ekranów. Bezskutecznie - mówi Sławomir Golonka.
Rzeczywiście. Wojewoda daremnie interweniował w tej sprawie w GDDKiA oraz u Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
Jeśli GDDKiA nie wysłucha postulatów przedsiębiorców, zapowiadają, że zaostrzą protesty. Grożą procesami sądowymi i ostrzegają, że zablokują "czwórkę".
- Niech GDDKiA stawia ekrany tam, gdzie są one potrzebne, a nie tam, gdzie zniszczą czyjś dorobek życia i wyślą ludzi na bruk - apelują właściciele firm.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża