Jeśli chcesz pomoc matce z dziećmi, prosimy o kontakt z redakcją Nowin pod nr tel. 17 86 72 234 lub ze Stowarzyszeniem Victoria - 17 853 42 47.
Pani Ewa ma ponad 30 lat. Mimo młodego wieku, wiele już wycierpiała w życiu. Jej gehenna zaczęła się 5 lat temu.
- Mąż (teraz już były) zaczął pić. Pijany stawał się bardzo agresywny - opowiada kobieta. - Bił mnie. Na dzieci wrzeszczał, a zwłaszcza na córkę. To był koszmar.
Uciekła z domu
Po kolejnej awanturze i pobiciu zabrała dzieci (dwóch chłopców w wieku 5 i 14 lat oraz 12 - letnią dziewczynkę) i uciekła z domu. Schronienie na kilka miesięcy znalazła w ośrodku interwencji kryzysowej w Górnie. Tutaj trafiają ofiary przemocy.
- Ustawa o pomocy społecznej mówi, że takie osoby nie mogą zostać w ośrodku interwencji kryzysowej dłużej niż 3 miesiące. U nas pani Ewa i tak przebywała dłużej - mówi Agnieszka Gabrowska, zastępca dyr. Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
Pracownicy centrum wraz ze Stowarzyszeniem na Rzecz Kobiet Viktoria od kilku miesięcy poszukują docelowego schronienia dla Ewy. Bezskutecznie.
- Przez cały ten czas opiekowaliśmy się rodziną, aby matka i dzieci poczuły się bezpiecznie. Pracował z nimi psycholog, pedagog, wiele osób. Teraz stanęliśmy przed ścianą. Tyle się zrobiło i co dalej? Nie możemy pozwolić matce na powrót do oprawcy - ubolewają dyr. Gabrowska i Marzena Wilk z Viktorii. - Ona musi stanąć na nogi i rozpocząć nowe, spokojne życie.
Gmina nie ma dla nich mieszkania
Bo choć ustawa mówi, że ofiary przemocy domowej mogą liczyć na pomoc gminy, to te z reguły nie mają dla nich wolnych lokali. Tak jest i w przypadku Ewy.
- Znalazła tymczasowe rozwiązanie na wakacje. Wróci pod dach byłej teściowej, która zgodziła się ją przyjąć. Tam są zameldowane dzieci, ona tylko na pobyt czasowy. Na szczęście dla niej były mąż odsiaduje wyrok. W połowie września może wyjść z więzienia - mówi M. Wilk. - Boję się, by nie wypuścili go wcześniej na jakąś przepustkę.
Nie wynajmą matce z dziećmi
Co potem? Najbliższa rodzina nie przyjmie Ewy, bo nie ma warunków. Na dom samotnej matki w Rzeszowie też nie może liczyć, bo jest spoza miasta, a poza tym brak miejsc. Schronisko dla bezdomnych kobiet nie jest rozwiązaniem, bo musiałaby rozdzielić się z dziećmi, a do tego nikt nie chce dopuścić. Poszukiwania lokum w powiatach rzeszowskim i łańcuckim trwają już kilka miesięcy.
- Daję ogłoszenia w internecie, gazetach, na słupach. Nie chcą jednak matki z dziećmi. Jedna pani od razu odmówiła, bo mieszka w spokojnej dzielnicy i dzieciaki by jej wadziły - mówi pani Ewa. - Inni nawet się nie tłumaczą.
W grę wchodzi mieszkanie w cenie do do 600 zł miesięcznie. Na więcej kobiety nie stać. Mogłaby też odpracowywać czynsz, w zamian za opiekę nad starszą osobą.
Pani Ewa jest pod opieką specjalistów, ale doszła już do siebie.
- Dużo mi dały grupowe spotkania. Człowiek wie, że nie jest sam. Takich kobiet, jak ja, jest więcej. To nie jest nasza wina, ze stałyśmy się ofiarami przemocy - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kwaśniewska zawstydza młodsze koleżanki. Wyglądała w teatrze jak 40-latka
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA