Tadeusz Ferenc nadal najbogatszy

Prezydenci Rzeszowa, Krosna, Tarnobrzega i Przemyśla zgromadzili niemałe majątki - mają oszczędności, domy, mieszkania, działki, niezłe samochody. O przyszłość martwić się nie muszą. Raczej wystarcza im na życie z prezydenckich pensji, bo żaden z nich nigdzie nie dorabia. Tak przynajmniej jest napisane w ich deklaracjach majątkowych.

Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, ma wraz z żoną ponad 58 tys. zł oszczędności, w ub. roku było tych oszczędności ponad 140 tys. zł.

- Odkupiłem ziemię po moich przodkach, tzw. ferencówkę, w okolicach Kielanówki - wyjaśnia T. Ferenc.

Prezydent ma też ponad 80 tys. zł w papierach wartościowych. Prezydent ma dom o pow. 150 mkw., który wycenia na 400 tys. zł., dwa mieszkania - ponad 66 mkw. o wartości 295 tys. zł i prawie 30 mkw. warte 115 tys. zł. Ma też garaż, budynek gospodarczy i działki o łącznej wartości 600 tys. zł.

Z tytułu umowy o pracę z urzędem miasta Ferenc zarobił w ub. r. ponad 163 tys. zł, emerytury dostał ponad 65 tys. zł, emerytura żony to ponad 14 tys. zł, a z tytułu wynajmu mieszkania wpadło mu do domowego budżetu 2400 zł. Prezydent Rzeszowa jeździ mercedesem 3-letnim Mercedesem Benz GLK 200D CDI. Kredytów Ferenc nie ma. Swój majątek wycenia na 1,7 mln zł.

Piotr Przytocki, prezydent Krosna, wraz z żoną ma ponad 41 tys. zł oszczędności. Do tego papiery wartościowe na kwotę ponad 100 tys. zł, fundusze inwestycyjne o wartości ponad 72 tys. zł, kilka polis na łączną kwotę ponad 140 tys. zł. Prezydent ma dwa domy, jeden o powierzchni 258 mkw., który wycenia na 420 tys. zł, drugi o powierzchni 190 mkw. wart 380 tys. zł. Jeden z nich prezydent dostał w spadku. Ma też trzy działki o wartości 87 500 zł.

Przytocki z tytułu umowy o pracę zarobił w ub. r. ponad 159 tys. zł. Ponad 44 tys. zł uzyskał z wynajmu, a ponad 14 tys. zł ze sprzedaży akcji na Giełdzie Papierów Wartościowych. Przytocki jeździ peugeotem 407 kupno samochodu. Do oddania bankowi zostało mu niewiele ponad 7 tys. zł. Cały majątek prezydenta Krosna wycenia na 1,5 mln zł.

Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega, zdołał zgromadzić na swoim koncie, razem z żoną, 53 tys. zł. Do tego, jako jedyny z prezydentów, deklaruje, że ma euro - 280. Ma tez ubezpieczenie na życie, gdzie zgromadził ok. 39 tys. zł. Prezydent dom o pow. 210 mkw., który wycenia na 550 tys. zł i mieszkanie (60,75 mkw.) o wartości 150 tys. zł. zł oraz garaż wart 10 tys. zł. Do tego działka budowlana szacowana na 128 tys. zł i budynek gospodarczy w budowie o wartości 14 tys. zł. Mastalerz jeździ toyotą yaris z 2003 r. W urzędzie zarobił w ubiegłym roku ponad 150 tys. zł. Prezydent Tarnobrzega spłaca kredyt zaciągnięty na budowę domu. Wziął 300 tys., a do spłaty zostało mu jeszcze 292 tys. zł. W sumie jego majątek to ponad 950 tys. zł.

Robert Choma, prezydent Przemyśla, w swoim oświadczeniu deklaruje, że ma ponad 9 tys. zł. oszczędności zgromadzonych na dwóch rachunkach bankowych. Prezydent mieszka w mieszkaniu o pow. 150 mkw., wartym 300 tys. zł. Ma dwie działki o łącznej wartości 27 tys. zł. Jako prezydent w ub. r. zarobił ponad 167 tys. zł. Jeździ volvo z 2004 r. Ma też kredyt hipoteczny, który zaciągnął na zakup nieruchomości, do spłaty zostało mu jeszcze ponad 156 tys. zł. Cały majątek Chomy to niewiele ponad pół miliona zł.