Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Ferenc w Warszawie walczy o wielki Rzeszów

Bartosz Gubernat
Krzysztof Kapica
Tadeusz Ferenc liczy, że rząd PiS zgodzi się na przyłączenie Matysówki i Bzianki.

- Mój cel jest niezmiennie taki sam: duże miasto, silna stolica regionu, ważny ośrodek na mapie Polski. Z małymi miastami nikt się nie liczy. Dlatego chociaż za moich rządów powierzchnię Rzeszowa udało się zwiększyć o ponad 100 procent, nie poprzestanę i dopóki jestem prezydentem, będę walczył o kolejne tereny - mówił tuż przed spotkaniem z premier Beatą Szydło Tadeusz Ferenc prezydent Rzeszowa.

Delegacja z Rzeszowa do Warszawy pojechała w związku z ruszającym, rządowym programem wsparcia rodzin. Wypłata 500 zł na drugie i kolejne dziecko to temat bardzo ważny, ale prezydent Ferenc pojechał także z misją zdobycia silnych sojuszników w walce o duży Rzeszów. Poza premier Szydło do pomysłu chce przekonać także przedstawicieli ministerstw, których głos będzie decydujący w kwestii ewentualnych zmian terytorialnych.

Projekt rozporządzenia w tej sprawie przygotuje dla rządu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, w którym sekretarzem stanu jest w tej chwili Jarosław Zieliński. Prezydent Ferenc przypomina, że w latach 2006-2007 pełnił ona tę samą funkcję i był pełnomocnikiem rządu do Spraw Samorządu Terytorialnego.

- Był nam bardzo przychylny, współpracę wspominam bardzo dobrze - mówi Tadeusz Ferenc.

Władze miasta wskazują, że to właśnie w 2006 roku rozpoczęło się powiększenie miasta, które urosło wówczas o Słocinę i Załęże z gminy Krasne. W 2007 roku do Rzeszowa przyłączono z kolei część Przybyszówki z gminy Świlcza.

Na podstawie wyników konsultacji społecznych w sąsiednich gminach Rzeszów liczy przede wszystkim na pozyskanie Bzianki z gminy Świlcza i Matysówki z gminy Tyczyn.

- Mamy rozeznanie co do potrzeb tych obu sołectw i zapewniam, że jeśli uda się je włączyć do miasta, najpilniejsze sprawy załatwimy ludziom od ręki - mówił Tadeusz Ferenc, który chce rozmawiać o zmianach terytorialnych z Ewą Leniart, wojewodą podkarpackim. To ona zaopiniuje plan miasta, biorąc pod uwagę wyniki konsultacji społecznych przeprowadzonych już w Rzeszowie i sąsiednich gminach, których dotyczy plan Tadeusza Ferenca.

Zgodnie z uchwałą rady miasta, wniosek o poszerzenie Rzeszowa od stycznia 2017 roku dotyczy aktualnie dwóch pomysłów. Pierwszy z nich zakładał dobrowolne połączenie miasta z całą gminą Krasne. Aby do niego doszło, wymagana jest zgoda rad obu gmin, tymczasem w Krasnem rajcy wydali negatywne opinię. To w zasadzie przekreśla szanse na powodzenie.

Druga możliwość to włączenie pojedynczych sołectw z sześciu sąsiednich gmin. To Kielanówka i część Racławówki z gminy Boguchwała, Matysówka z gminy Tyczyn, Malawa z Gminy Krasne, Bzianka i Rudna Wielka z gminy Świlcza, Miłocin, Pogwizdów Nowy i Rudna Mała z gminy Głogów Małopolski i Zaczernie, Nowa Wieś oraz część Jasionki z gminy Trzebownisko.

Korzystnie dla miasta konsultacje wypadły tylko w Bziance i Matysówce, dlatego to tutaj władze Rzeszowa upatrują największą szansę na powodzenie projektu. Co Rzeszów zyskałby na ich włączeniu? Prezydent Ferenc przekonuje, że widzi tu przede wszystkim budownictwo mieszkaniowe, które przyciągnie do miasta jeszcze więcej ludzi. Krytykom za przykład stawia przyłączoną w 2007 i 2008 roku Przybyszówkę, na której budowę swojego osiedla realizuje Spółdzielnia mieszkaniowa projektant.

Efekt? Tereny, które jeszcze kilka lat temu były polami uprawnymi i nieużytkami są teraz jedną z najszybciej rozwijających się części miasta. Także na tym osiedlu rośnie strefa ekonomiczna Dworzysko.

Janusz Skotnicki, burmistrz Tyczyna nie zamierza jednak oddawać Matysówki bez walki.

– Owszem, 66 procent mieszkańców tego sołectwa opowiedziało się za włączeniem do miasta, ale to mniej, niż w poprzednich konsultacjach. A zatem wyniki są coraz korzystniejsze dla Tyczna, liczba chętnych na przyłączenie do Rzeszowa maleje. Poza tym pozostała część mieszkańców gminy jest zmianom zdecydowanie przeciwna – mówi burmistrz Skotnicki.

Zapowiada, że na tej podstawie utraty Matysówki nie bierze pod uwagę i planuje dla niej inwestycje. – To teren zagrożony osuwiskami, dlatego kontynuujemy tu badania gruntów, przygotowujemy się do budowy sali gimnastycznej dla szkoły i dróg – wyjaśnia.

Zmniejszeniem powierzchni swojej gminy nie jest zainteresowany także wójt Adam Dziedzic ze Świlczy.

- To wbrew naszej długofalowej polityce inwestycyjnej. Przyjęliśmy pewną perspektywę rozwoju gminy, obiecaliśmy mieszkańcom inwestycje i chcemy je realizować. Każde uszczuplenie terytorium gminy to kłopot, bo ciągnie za sobą utratę mieszkańców i wpływów do budżetu – mówi wójt Dziedzic. Zapowiada, że szanując wyniki konsultacji społecznych chce się jeszcze raz spotkać z mieszkańcami i zapytać ich, dlaczego aż 65,2 procent głosujących wyraziło gotowość odłączenia się od gminy i wejście w granice miasta.

- Ja w patrząc na wyniki konsultacji widzę też te 40 procent ludzi, którzy sprzeciwili się zmianom i oczekują ode mnie rozwoju gminy. Pozostałych chcę zapytać o przyczyny takiego stanowiska. Dobrze byłoby, gdyby plany wobec nich przedstawiło też miasto, ale póki co nie usłyszałem w tej kwestii żadnych konkretów. Tymczasem my realizujemy swoje obietnice wyborcze. Będziemy budować kolejne chodniki, wykupiliśmy już grunty pod nowe, krótsze połączenie sołectwa ze Świlczą – zapowiada Adam Dziedzic.

Od 2006 roku Rzeszów urósł z 53,69 km kw. do 116,37 km kw. W tym czasie jego osiedlami stały się Słocina i Załęże (2006 rok), Przybyszówka (2007 i 2008), Zwięczyca (2008), Biała (2009), Budziwój i część Miłocina (2010). Za przyłączeniem Matysówki przemawia przede wszystkim fakt, że geograficznie jest ona bardziej częścią Rzeszowa, niż gminy Tyczyn.

Aby dojechać do swojego urzędu mieszkańcy muszą jechać przez stolicę regionu. Z kolei do Bzianki wjeżdża się bezpośrednio ulicą Dębicką, czyli główną drogą przecinającą osiedle Przybyszówka. Gdyby miasto pozyskało te dwa sołectwa, liczba mieszkańców wzrosłaby ze 186 770 do 188 876. Powierzchnia miasta urosłaby natomiast do 125,6 km kw. Cel minimum dla władz Rzeszowa to 200 tysięcy ludzi i 200 km kw. powierzchni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24