Zapytaliśmy siedmiu kandydatów do europarlamentu, czy mówią po angielsku, i co zrobią dla regionu, jeżeli zostaną wybrani. Tylko troje z nich nie potrzebuje tłumacza. Reszta natychmiast musi zainwestować w kurs tego języka.
Nasza redakcyjna koleżanka wcieliła się w belgijską dziennikarkę, która chciała porozmawiać z kandydatami do PE.
"Halo, halo"
Szóstkę z testu dostał Tomasz Poręba z PiS. Rozmowa z nim w języku angielskim była przyjemnością.
Dzwonimy do Elżbiety Łukacijewskiej z PO. - Do you speak English? (Czy mówi Pani po angielsku?). - " O, my God" (O, mój Boże!) - odpowiedziała. Łamaną angielszczyzną próbowała się umówić na inną godzinę, ale nie wyszło. Ocena: 1.
Dużo lepiej radzi sobie z angielskim jej kolega z listy - Marian Krzaklewski. Powiedział dziennikarce, kilkakrotnie zwracając się do niej "Madame", że teraz jest bardzo zajęty i może z nią porozmawiać po Wielkanocy. Ocena: +3.
Poseł Mieczysław Kasprzak z PSL na ten sam zestaw pytań zdołał powiedzieć: "Halo, halo". I rozłączył się. Ocena: 1.
Po polsku i niegrzecznie
Od ponad trzech lat eurodeputowanym jest Andrzej Zapałowski. Rozmowa z nim była jednak męcząca. Poseł starał się umówić się z dziennikarką na przyszły tydzień, a gdy po raz kolejny zapytała go, co zrobi dla regionu, wydukał, że jest w tunelu na lotnisku i... traci zasięg. Ocena: 2.
Leszek Deptuła, poseł PSL i były marszałek województwa, nie chciał mówić w języku angielskim, tylko po polsku. Gdy dziennikarka odmówiła, stwierdził (w ojczystym języku): - To jest prowokacja, już trzeci raz. Bez wygłupów, czy może pani zakończyć tę rozmowę. Mamy was dziennikarzy daleko w nosie z waszymi prowokacjami. Dziękuję. I rozłączył się.
Za styl rozmowy dajemy najniższą notę: = 1.
Szybki kurs nie pomoże
Joanna Jarecka-Gomez, kandydatka PSL, która od lat pracuje w Brukseli i płynnie mówi w sześciu językach, uważa, że bez znajomości angielskiego w PE niewiele da się zdziałać. - Większość ustaleń zapada w kuluarach i znajomość tego języka, czy francuskiego, jest konieczna - mówi.
Podobnego zdania jest Mieczysław Janowski, w PE od 2004 r. - Poza tym trudno na zakupy czy do restauracji brać tłumacza - dodaje.
Czwórce czołowych kandydatów do PE przydałby się więc szybki kurs języka angielskiego. Koszt od 12 do 20 zł za godzinę.
- Posłowie PE mogą skorzystać, podczas dwutygodniowych wakacji w sierpniu, z bezpłatnych kursów językowych - mówi Tomasz Poręba, w PE od 5 lat. - Uważam jednak, że do parlamentu idzie się pracować, a nie uczyć. Żeby móc dobrze pracować dla kraju i regionu, trzeba mieć odpowiednie przygotowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice