Na Słowację Tomek został zaproszony jako gwiazda (w tym roku zdobył złoty medal mistrzostw Europy) i nie zawiódł: do finału doszedł właściwie bez kłopotów. Tam trafił na Jakuba Koniara (1.BC Karloff Lavos Bratislava ) i lekko już nie było (9:7).
- Prowadziłem 7:4, potem był remis po 7, ale jakoś doczołgałem się do wygranej - żartuje nasz zawodnik, który za zwycięstwo otrzymał 900 euro, zegarek i okazały puchar. - Tak dużego jeszcze nigdy nie wygrałem. Impreza była fajnie zorganizowana, zainteresowanie duże. Relację robiła słowacka telewizja, w której znalazł się wywiad ze mną.
Znakomicie spisał się Bartosz Bielec. Rzeszowianin nie należy do krajowej czołówki, ale w klubie "Arena" czuł się świetnie i doszedł aż do półfinału. Niewiele brakło, by zagrał z Tomkiem, ostatecznie jednak uległ Koniarowi 8:9, a w meczu 3 miejsce przegrał 7:9 z innym Słowakiem Tomaszem Kroviną (BK Kanianka)
Kapłan w tym tygodniu ostro trenuje w Ósemce, bo w mistrzostwach Polski (początek we wtorek) będzie na pewno trudniej.
- Na Słowacji zagrałem poprawnie. W mistrzostwach trzeba będzie pokazać coś więcej. O co gram.? Chciałbym być w trzech finałach i zdobyć minimum jedno złoto - mówi Tomek, rekordzista Polski w ilości złotych medali (13), który w Bilczy będzie bronił tytułu w odmianie 14./1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?