Tomasz Wacek zostaje w Karpatach Krosno

Trener i zarząd klubu wydały w tej sprawie specjalne oświadczenia.
Inicjały trenera Karpat, wówczas piłkarza Cracovii, znalazły się wśród 14 wymienionych podczas postępowania wrocławskiej prokuratury badającej korupcję podczas meczu Cracovii z Zagłębiem.

Wg śledczych piłkarze z Lubina zapłacili rywalom z Cracovii za remis 0-0, który dał im awans do Pucharu UEFA. Spotkanie rozegrano niemal 5 lat temu. Wśród nazwisk graczy Cracovii znalazło się też Wacka i Mateusza Rz. ze Stali Rzeszów.

W oświadczeniu zarządu Karpat czytamy m.in., że "zarząd (...) zatrudniając Tomasza Wacka posiadał wiedzę dotyczącą okoliczności związanych z meczem Cracovii z Zagłębiem (...) i w świetle [jego] wyjaśnień nie widział przeszkód w powierzeniu mu funkcji trenera. Zarząd (...) do czasu prawomocnego zakończenia postępowania karnego wstrzymuje się z podejmowaniem jakichkolwiek działań (...)".

"W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami oświadczam, że jako zawodnik Cracovii nie odpuściłem meczu z Zagłębiem Lubin i nie miałem z tego powodu żadnych korzyści finansowych" - pisze Wacek w swoim oświadczeniu.

"Ze względu na wynik tego spotkania przekazano mi jednak pieniądze, które w pierwszej chwili przyjąłem. To był mój błąd, którego szybko pożałowałem i dlatego je zwróciłem. Przepraszam wszystkich ludzi związanych z Karpatami, że przez zaistniałą sytuację ucierpiał wizerunek klubu" - napisał Wacek.

Zarząd sekcji piłkarskiej Stali Rzeszów dopiero ma odnieść się do postępowania Mateusza Rz.