Kamil Kiereś, trener PGE Stali Mielec
Chcieliśmy przełamać złą passe, a niestety przegraliśmy z sąsiadem z ligowej tabeli. Był to ważny mecz pod względem układu w ligowej tabeli. W I połowie zebraliśmy kilka tzw. drugich piłek, ale nie potrafiliśmy dograć kluczowych podań. Wiedzieliśmy, że spotkanie będzie zamknięte, byliśmy przygotowania na ostrożną grę Warty. W drugiej połowie mogliśmy otworzyć wynik – Domański trafił w słupek i za chwilę straciliśmy bramkę na 0:1. Zabrakło doskoku żeby zablokować ten strzał. Potem biliśmy głową w mur. W piłce chodzi o wiarygodność, nam teraz jej brakuje, musimy się z teraz z tym zmierzyć. Wiedzieliśmy, że Warta będzie wstrzeliwała dużo długich piłek.
Z mojej perspektywy nie ma tematu dymisji. W problemach są rozwiązania. Mentalnie mam energię żeby nadal pracować. Dużo przeszedłem w pracy trenerskiej, nie ma takiego pomysłu żeby się poddawać. W drużynie jest odpowiednia energia do pracy, choć ostatnie wyniki oczywiście nie budują atmosfery.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?