Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Stali Rzeszów Andrzej Szymański jak psycholog

Tomasz Ryzner
Andrzej Szymański, trener Stali, myśli, jak wydobyć Stal ze strefy spadkowej.
Andrzej Szymański, trener Stali, myśli, jak wydobyć Stal ze strefy spadkowej. Krzysztof Łokaj
Rozmowa z ANDRZEJEM SZYMAŃSKIM, trenerem II-ligowych piłkarzy Stali Sandeco Rzeszów

- Zima była bardzo zła. Przeszkodziła Stali w przygotowaniach?
- I to bardzo. Nasze boisko było zasypane i musieliśmy korzystać z gościnności okolicznych klubów. Generalnie brakowało gry na trawie.

- To chyba nie znaczy, że Stal nie jest gotowa od walki o utrzymanie?
- Oczywiście, że nie, ale po przesunięciu inauguracji przyda się dodatkowy tydzień treningów. Tego wolnego czasu może być nawet więcej, bo nie wiadomo, czy Hetman Zamość wystartuje w lidze i przyjedzie w sobotę do Rzeszowa (szerzej na ten temat obok - przyp. red.).

- Wygląda, że Stal dokonała dobrych zakupów. Na przykład Wojciech Fabianowski strzelał gole niemal w każdym sparingu.
- Potwierdził, że jest groźnym snajperem. Z drugiej strony rywali z wyższej półki nie mieliśmy za dużo. Oczywiście mam nadzieję, że Wojtek w lidze odbuduje się na dobre i będzie trafiał jak wtedy, gdy po raz pierwszy grał w Stali

- Tomasz Wietecha rozwiąże problemy na pozycji bramkarza?
- Po to do nas przyszedł. W tej chwili jest na swojej pozycji numerem jeden. Chcielibyśmy, żeby wprowadził spokój w tyłach. Jednak nikt w drużynie nie ma patentu na miejsce w składzie. Mamy trzech bramkarzy i każdy walczy o swoje.

- Mało wiemy o Mateuszu Orzechowskim.
- Jeśli w lidze będzie grał tak, jak w sparingach, może się stać wiodącą postacią drugiej linii.

- Czyżby znalazł się następca Pawła Kloca?
- Paweł na pewno będzie nadal ważnym zawodnikiem Stali. Może nam jeszcze bardzo pomóc.

- Jesienią podkreślał pan, że zawodnicy muszą inaczej wyglądać, niż w I rundzie. Chodziło o zbędne kilogramy.
- Poszliśmy na tym polu do przodu, ale trochę zostało do zrobienia. Nie każdy piłkarz ma taką muskulaturę, jak trzeba. Kilku za lekko podeszłi do tematu i musza się mocniej przyłożyć.

- Drużyna wygląda na mocniejszą, terminarz na początku rundy jej sprzyja. Nic tylko grać i wygrywać i awansować w okolice środka tabeli.
- Nie mam nic przeciw temu, ale jestem też realistą i wiem, że od bezpiecznej lokaty dzieli nas 8 punktów. To nie jest mało, a jeśli mecz z Hetmanem nam odpadnie, zostanie do rozegrania tylko 14 gier. Nie będzie tak łatwo odrobić taki dystans. Na pewno jednak stać nas na to.

- Dokucza panu stres przed początkiem rundy?
- Nie męczy mnie. Pytanie, jak ciśnienie zniosą piłkarze. Każdy mecz będzie rozgrywany pod presją. Dlatego pracujemy nad mentalnością zawodników, staramy się wzmocnić ich morale.

- Pomaga w tym może psycholog?
- Nie. Sami musimy sobie poradzić z tym tematem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24