Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecia kadencja dla Tadeusza Ferenca? A może czas na zmianę prezydenta Rzeszowa?

Bartosz Gubernat
Mimo że Tadeuszowi Ferencowi stuknęła już siedemdziesiątka, ani myśli o emeryturze. Marzy mu się kolejna kadencja.
Mimo że Tadeuszowi Ferencowi stuknęła już siedemdziesiątka, ani myśli o emeryturze. Marzy mu się kolejna kadencja. FOT. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Nie słucha mieszkańców, ani radnych. Nie przykłada się do kluczowych dla miasta inwestycji. To zdaniem Andrzeja Szlachty z PiS najpoważniejsze zarzuty wobec stylu rządzenia miastem przez Tadeusza Ferenca. - Robię swoje - odpowiada prezydent Rzeszowa.

Zdaniem socjologa

Zdaniem socjologa

Krzysztof Prendecki z Politechniki Rzeszowskiej
- Co nas czeka jeśli kolejne wybory wygra Tadeusz Ferenc? Oczywiście bez szklanej kuli nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie, ale śledzenie przebiegu ostatnich lat daje wiele do myślenia. Jeden z głównych zarzutów, z którymi można zetknąć się ostatnio dotyczy nie słuchanie opinii mieszkańców i dalsze brnięcie w swych autorytarnych rządach. Akurat za to powinno się prezydentowi miasta postawić pomnik. Przecież nie jest łatwo ludowi dogodzić, jedni będą mieć niedosyt kaplic, a inni dość bijących o 6 rano pod oknami dzwonów. Ktoś będzie pragnął boiska do kopania skórzanym balonem, a ktoś inny będzie miał dość boiskowych wrzasków gawiedzi. Będą tacy którzy widzieliby parkingi pod samymi oknami, a znajdą się i tacy którzy nie chcą spalin wdychać przed samą klatką. I dogódź tu wszystkim! A tak mamy mniej lub bardziej popularną decyzję, czas pokaże czy słuszną. Jedno jest pewne, w kronikach miasta odpowiedzialny za te decyzje będzie nazywany Spytkiem Ligęzą czy tam Kruczkiem XXI wieku.

Ferenc nie tylko robi swoje, ale zamierza robić to nadal i dlatego oficjalnie ogłosił, że powalczy o trzecią kadencję.

- Spodziewałem się takiego ruchu ze strony prezydenta. Czy obawiam się jego konkurencji? Nie. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jest bardzo popularny i to jego niepodważalna siła. Ale z pewnością są wyborcy znużeni stylem jego rządów. A ponieważ mam do zaproponowania coś nowego, wcale nie uważam, że stoję na straconej pozycji - mówi Andrzej Dec, kandydat Platformy Obywatelskiej.

Wzrosła liczba przeciwników

Jak Ferenca postrzegają mieszkańcy? Na forach internetowych największych podkarpackich dzienników opinie są bardzo różne. Zdaniem Tadeusza Gardziela, politologa z Uniwersytetu Rzeszowskiego, prezydentowi Ferencowi urósł ostatnio negatywny elektorat.

- Trudno nie zauważyć konfliktów jak chociażby ten wokół kaplicy na Nowym Mieście czy stadionu Stali Rzeszów. Podejmując tak niepopularne decyzje prezydent z pewnością naraża się mieszkańcom i traci wyborców. Ale to część jego pracy - mówi Gardziel.

Poseł krytykuje...

Andrzej Szlachta, poseł PiS i były prezydent Rzeszowa, drugą kadencję w wykonaniu Tadeusza Ferenca ocenia kiepsko.

- Zabrakło mi w niej kluczowych dla miasta inwestycji. Rzeszów nie ma nowej obwodnicy, nie powstał zapowiadany swego czasu nowy most na Wisłoku, nic nie wyszło z rozbudowy stadionu czy kolejki nadziemnej. Prezydent za bardzo postawił na PR, a za mało na pracę. Wysyłanie ulotek i chwalenie się sukcesami w płatnych ogłoszeniach prasowych to według mnie za mało. Skąd takie zachowanie? Nie wiem. Być może ze względu na słabsze ostatnio zdrowie - zastanawia się Szlachta.

...i nie wyklucza startu

- Czy PiS wybrał już kandydata, który będzie w stanie wykorzystać te błędy - pytamy.

- Jeszcze nie, ogłosimy go 17 września, podczas ogólnopolskiej konwencji w Rzeszowie. Nie ukrywam, że moje nazwisko także jest brane pod uwagę. Ale oficjalnej decyzji władz partii nie znam - twierdzi Szlachta.

Zdaniem Tadeusza Gardziela ewentualny start Szlachty w wyborach nie będzie jednak dla Ferenca poważnym zagrożeniem. - O ile pamiętam, jego prezydentura była dość bezbarwna. Trudno przypuszczać, żeby ludzie wybrali takiego kandydata jeszcze raz - przewiduje.
Prezydent: robię swoje

Tadeusz Ferenc nie chce polemizować ze Andrzejem Szlachtą. Nie przejmuje się też krytyką, z jaką spotyka się szczególnie w ostatnich tygodniach.

- Kaplica na Nowym Mieście? Praktycznie każdej decyzji i inwestycji towarzyszą protesty. Tego nie uniknie żaden prezydent. A ja jestem tu od inwestowania. Gdybym bał się podejmować decyzje, w mieście niewiele by powstało. A tylko teraz mamy w trakcie 370 inwestycji, a budżet miasta urósł do 900 mln zł - wylicza prezydent.

I zaznacza, że jeśli wygra wybory, nie zwolni tempa. - Owszem, byłem w szpitalu, ale dzisiaj jestem w pracy i dokładam starań, aby miasto się rozwijało. Mam nadzieję, że wyborcy to widza i docenią - mówi Ferenc.

Czy Tadeusz Ferenc powinien ubiegać się o kolejną kadencję? Komentuj na forum.nowiny24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24