Nasza wczorajsza informacja o olbrzymiej podwyżce dla rektora jarosławskiej uczelni prof. Zbigniewa Makieły (ma podstawową pensje w wysokości 8 150 zł i 3 tys. zł dodatku, a senat chce mu podnieść dodatek o 15 tys. zł) zirytowała wiele osób.
- To żenujący przypadek. Niegodny menadżera w dobie kryzysu. Oszczędza na studentach i pracownikach uczelni, a sam bierze takie wielkie pieniądze? - burzy się dr Marek Wiśniewski z jarosławskiej PWSZ.
Odchodzą naukowcy
- Za co takie pieniądze? Co zrobił dla tej uczelni. Przez niego wykładowcy nie chcą tu pracować - zadzwonił mieszkaniec Jarosławia.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście. Od wczoraj prof. nzw. dr hab. Zbigniew Suraj, prorektor ds. rozwoju nie pracuje na uczelni.
- Odszedłem ze względów osobistych. Nie chcę wracać do tej sprawy - zmęczonym głosem komentuje swoje odejście profesor Suraj.
Rektor Makieła tłumaczy, że wymaga od swoich prorektorów, żeby byli na uczelni cztery dni w tygodniu. - Pan profesor wykłada też na Uniwersytecie Rzeszowskim i uznał, że nie jest w stanie pracować na dwóch uczelniach. Wybrał Rzeszów. To jego decyzja, nic na to nie mogę poradzić.
Nie akceptuję takiej atmosfery
Czy ministerstwo może nie zgodzić się na wysoki dodatek dla rektora Makieły?
Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Musimy uszanować autonomię uczelni. Podobne przypadki nie będą miały miejsca w przyszłości. Ministerstwo ma opracowany program oparty na zasadzie: finansujemy najlepszych. Czyli rektorskie dodatki uchwalane przez senaty uczelni będą uzależnione od jakości zarządzania uczelnią.
Wypowiedzenie złożył także prof. nzw. dr hab. Roman Fedan, jeden ze współtwórców uczelni. Pracował w PWSZ od 1998 r. Kiedy w atmosferze skandalu odwołano prof. Antoniego J., objął funkcję rektora. Za swojej kadencji w latach 2005-2007 ściągnął nowe kadry i podniósł poziom nauczania. To on "namaścił" prof. Zbigniewa Makiełę na swojego następcę.
- Nie chcę kalać swojego gniazda. Mogę tylko tyle powiedzieć, że złożyłem wypowiedzenie, bo nie akceptuję atmosfery na uczelni - lakonicznie wyjaśnia prof. Fedan.
- Każdy może odejść, dwóch pracowników odeszło i tyle. Dla mnie nie jest to żadna sensacja - komentuje jego rezygnację rektor.
Sam wykłada w Krakowie
Polityka kadrowo - finansowa za rządów Zbigniewa Makieły budzi sporo kontrowersji.
- Rektor naciskał na nas, abyśmy rezygnowali z dodatkowych miejsc pracy. A sam jest w porządku? - pyta jeden z wykładowców uczelni.
Rzeczywiście prof. Makieła jest wykładowcą prywatnej Krakowskiej Akademii im. A. Frycza - Modrzewskiego.
- Ale moim podstawowym zatrudnieniem jest praca w jarosławskiej uczelni - tłumaczy rektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"