Tu jest moje miejsce

Za pieniądze z Fundacji kupiono papier i farby malarskie dla uczniów, którzy część wakacji przeznaczyli na naukę malowania pod bacznym okiem uczestników Międzynarodowego Pleneru "Orzechówka 2003". Pod kierunkiem artystów wiejskie dzieci miały niecodzienną okazję do wprawek ze sztuką.
- Jeśli chociaż jednemu z uczniów pomogliście odkryć powołanie, to już bardzo dużo - dziękowała twórcom Krystyna Masłyk, dyrektor szkoły, dodając, że dzieci mogły zobaczyć, że nic w życiu nie przychodzi łatwo, że wszystko jest okupione wytężoną pracą.

W zbożu i jarzębinie

Krystyna Masłyk, dyrektor Zespołu Szkół w Orzechówce:
- Nauczycielom chce się pracować. Na początku wakacji trzy nauczycielki społecznie prowadziły tygodniowy obóz dla 30 dzieci z ubogich rodzin. Wypoczynek finansował Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Dzieci wracały do domu tylko na noc. Dzień był na wycieczki i zajęcia sportowe. Wszystkie pożyteczne wiejskie imprezy są wspólnym dziełem nauczycieli i pomagających nam rodziców.

Dziecięce prace wystawiono podczas roboczej wystawy poplenerowej artystów goszczących w Orzechówce. Dzieła profesjonalistów zawisły na surowych deskach między snopami równo zżętego zboża, wiązkami kopru, jarzębiny, wrotyczu i dziurawca. - Przed kombajnem uratowała dwa snopki pszenicy moja teściowa, Stanisława Krupa - śmieje się Marta Krupa, autorka niebanalnego wystroju sali gimnastycznej. - U nas to chyba rodzinne, siostra maluje, mama haftuje, wujek też oddaje się plastycznym pasjom.
- Marta jest kolorowa, umie zrobić coś z niczego, z wiązki siana bombkę albo stracha na wróble - doceniają nauczyciele.
A artyści byli zaskoczeni, że nauczyciele za darmo poświęcają wakacyjny czas uczniom. - Grono pedagogiczne nie zmanierowało się - mówi z nieukrywaną satysfakcją Marek Ćwiąkała, wójt Jasienicy Rosielnej, dodając, że międzynarodowy plener okazuje się ciekawą promocją Orzechówki i Jasienicy.
Szkoła w Orzechówce żyje dla środowiska. Nauczyciele starają się dostrzegać w dzieciach co najlepsze, by zbierały posag na życie. Tego roku sto procent młodzieży wybrało dalszą edukację w technikach i liceach. Tylko jedna osoba wybrała szkołę zasadniczą. Bardzo dużo młodzieży studiuje.