Scena z księgarni w Ustrzykach Dolnych. Przybysz z Anglii wertuje przewodnik za przewodnikiem i jest coraz bardziej zniecierpliwiony. W końcu prosi sprzedawczynię, by pomogła mu wyszukać pozycję, z której dowie się w swoim ojczystym języku, co warto zobaczyć w Bieszczadach.
- Mamy przewodniki tylko w języku polskim - mówi ekspedientka.
- Czy to jakiś żart? - pyta Anglik.
- Chciałabym panu pomóc, ale nie mogę - odpowiada kobieta.
Anglik robi wielkie oczy, macha ręką i wychodzi. Za chwilę odwiedzi drugą księgarnię i znowu dowie się, że jego poszukiwania są bezcelowe.
Dlaczego w księgarniach (nie tylko bieszczadzkich) nie można kupić anglojęzycznych przewodników turystycznych?
- Nie opłaci się nam takich drukować - informują w oficynie wydawniczej Rewasz. - Badamy rynek i wychodzi na to, że odbiorców na tego typu pozycje nie jest zbyt wielu.
Ewelina Jańczyk z wydawnictwa Bosz w Lesku: - Starsze wydania naszego przewodnika po Bieszczadach miały anglojęzyczne wersje, choć bardzo skrócone. Nowsze już nie mają, nie licząc mini przewodnika, gdzieniegdzie jeszcze dostępnego.
Zdaniem Jańczyk, w przyszłości na rynku na pewno pojawią się dwujęzyczne, a nawet bogatsze językowo przewodniki, jednak przyczynkiem do tego musi być większa liczba zagranicznych turystów.
Inną opinię w tej sprawie ma Jacek Łeszega, szef Centrum Informacji Turystycznej w Lesku: - Gości z zagranicy jest coraz więcej, a mimo to mało kto myśli o drukowaniu dla nich informatorów, map itp. Generalnie niewiele jest materiałów promocyjnych po angielsku, niemiecku, francusku. Przyjezdni z Europy Zachodniej nie mogą tego pojąć i poznają nasz region trochę w ciemno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dereszowska zaprasza do swojego namiotu. Sprawdziliśmy ceny. Kosmiczne!
- Rodowicz nie było w Opolu, a i tak utarli jej nosa?! Oto, co poleciało na wizji
- Iza Krzan w skąpym bikini pręży się przy mamie. Strój podtrzymują tylko liche sznurki
- Kozidrak w Opolu uciekła dziennikarzom. Gawliński mówi, jak naprawdę się zachowuje