MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Turyści z zagranicy nie mogą kupić przewodników po Bieszczadach w języku angielskim

Krzysztof Potaczała
Księgarnie zassypane są przewodnikami turystycznymi, ale Anglik czy Niemiec nie znajdą w nich opisów w swoich ojczystych językach.
Księgarnie zassypane są przewodnikami turystycznymi, ale Anglik czy Niemiec nie znajdą w nich opisów w swoich ojczystych językach. Fot. Krzysztof Potaczała
Zagraniczni turyści narzekają, że na Podkarpaciu nie mogą kupić przewodników w języku angielskim. Wydawnictwa mówią wprost: - Nie opłaci się nam takich drukować.

Scena z księgarni w Ustrzykach Dolnych. Przybysz z Anglii wertuje przewodnik za przewodnikiem i jest coraz bardziej zniecierpliwiony. W końcu prosi sprzedawczynię, by pomogła mu wyszukać pozycję, z której dowie się w swoim ojczystym języku, co warto zobaczyć w Bieszczadach.

- Mamy przewodniki tylko w języku polskim - mówi ekspedientka.

- Czy to jakiś żart? - pyta Anglik.

- Chciałabym panu pomóc, ale nie mogę - odpowiada kobieta.

Anglik robi wielkie oczy, macha ręką i wychodzi. Za chwilę odwiedzi drugą księgarnię i znowu dowie się, że jego poszukiwania są bezcelowe.
Dlaczego w księgarniach (nie tylko bieszczadzkich) nie można kupić anglojęzycznych przewodników turystycznych?

- Nie opłaci się nam takich drukować - informują w oficynie wydawniczej Rewasz. - Badamy rynek i wychodzi na to, że odbiorców na tego typu pozycje nie jest zbyt wielu.

Ewelina Jańczyk z wydawnictwa Bosz w Lesku: - Starsze wydania naszego przewodnika po Bieszczadach miały anglojęzyczne wersje, choć bardzo skrócone. Nowsze już nie mają, nie licząc mini przewodnika, gdzieniegdzie jeszcze dostępnego.

Zdaniem Jańczyk, w przyszłości na rynku na pewno pojawią się dwujęzyczne, a nawet bogatsze językowo przewodniki, jednak przyczynkiem do tego musi być większa liczba zagranicznych turystów.
Inną opinię w tej sprawie ma Jacek Łeszega, szef Centrum Informacji Turystycznej w Lesku: - Gości z zagranicy jest coraz więcej, a mimo to mało kto myśli o drukowaniu dla nich informatorów, map itp. Generalnie niewiele jest materiałów promocyjnych po angielsku, niemiecku, francusku. Przyjezdni z Europy Zachodniej nie mogą tego pojąć i poznają nasz region trochę w ciemno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24