Uruchomiono nowoczesną Izbę Przyjęć w szpitalu MSWiA w Rzeszowie

Będą mogli tutaj uzyskać pomoc lekarską w godzinach nocnych czy w święta.
Do tej pory by skorzystać z opieki nocnej czy świątecznej mieszkańcy osiedli Krakowska Płd. i Baranówka musieli jeździć na drugi koniec miasta.

- Teraz już nie muszą. Wystarczy, że ich lekarz rodzinny wskaże Narodowemu Funduszowi Zdrowia nasz szpital. Jego to nie kosztuje, a pacjentom jest wygodniej - wyjaśnia Zdzisław Białowąs, dyrektor szpitala MSWiA w Rzeszowie.

Rozbudowa zajęła 1,5 roku

To właśnie m.in. z tą myślą zdecydowano się na rozbudowę Izby Przyjęć. Prace ruszyły jeszcze w 2007 r. Samo projektowanie zajęło prawie rok. Z kolei robotnicy z pracami budowlanymi uporali się w ciągu półtora roku. Zakończyli przed dwoma tygodniami.

W pierwszej kolejności zajęli się pracownią rentgenowską, poczekalnią dla pacjentów i budową nowoczesnego, zadaszonego podjazdu dla karetek. W drugim etapie wykonali zaplecze sanitarne i magazyny dla Izby Przyjęć. Pacjenci zyskali przebieralnię i sanitariaty. Pomyślano też o stanowisku do ich obsługi oraz windzie dla osób niepełnosprawnych.

By to wszystko pomieścić, przeniesiono aptekę szpitalną i wykorzystano pomieszczenia, które do niedawna były piwnicami, magazynami. Izba Przyjęć wraz zapleczem mogła się więc powiększyć z 60 m kw. aż do 350 m kw.

Jesteśmy otwarci dla wszystkich

- Izba Przyjęć została tak zorganizowana, że drogi pacjentów nie krzyżują się - tłumaczy dyrektor. - Gdzie indziej kieruje się pacjent przychodzący do nas, ambulatoryjny do lekarza, pacjent do przyjęcia do szpitala, a jeszcze gdzie indziej pacjent przywieziony przez karetkę. Jest to bardzo wygodne. Wcześniej wszyscy byli obsługiwani w jednej klitce.
W tej chwili w Izbie Przyjęć jest sześć łóżek. Wcześniej były zaledwie trzy. Ich liczba może się zwiększyć do dziewięciu, a licząc łóżko w izolatce - do dziesięciu.

- Wiele osób nadal jest przekonanych, że to szpital policyjny i wojskowy, więc uważają, że nie jest dla nich. A my jesteśmy zwykłym szpitalem otwartym dla każdego pacjenta w Rzeszowie. Tylko niewielka część zadań jest na rzecz resortu - dodaje dyrektor.

Inwestycja kosztowało prawie 3 mln zł, z czego ok. 1 mln zł wyłożyło MSWiA, a prawie 2 mln zł szpital.