Do drogi też pozostało zaledwie 6 metrów. A ziemia wciąż się osuwa.
Mieszkańcy zgłaszali problem, gdzie tylko mogli i nic.
- Odbijali mną wszędzie jak piłeczką, mówiąc, że to nie ich sprawa - denerwuje się Marek Chopiak, właściciel działki, na której jest podmywana skarpa. - Przepaść jest już taka, że jeśli na drodze komuś przyblokowałoby się koło albo wpadłby w poślizg - to tragedia. Nawet nikt by pomocy nie udzielił, bo samochodu nie byłoby widać spod skarpy - mówi Chłopiak.
Woda zabrała mu już kawał pola, 9 metrów na szerokości i 50 na długości.
- Nie chodzi mi o pole, choć za chwilę to pójdzie dalej, ale o strach, że dojdzie do tragedii. W piątek stałem tu chwilę i nagle urwał się kawał ziemi - jak pół stołu - i poleciał do potoku - opowiada.
Ileż można prosić i czekać?
Jesienią ub. r. w Powiatowym Zarządzie Dróg w Jaśle obiecali mieszkańcom, że postawią tam barierkę i znak ostrzegawczy.
- Bo tylko tyle mogą zrobić, mówili, ale dobre i to. Tylko że do dziś nie zrobili nic - dodaje Chopiak.
Będzie katastrofa
Ostatnie pismo w tej sprawie wysłano do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie 30 stycznia.
- Dalsze odkładanie sprawy regulacji potoku może spowodować katastrofę, w wyniku której mieszkańcy Desznicy i Jaworza pozbawieni zostaną w zasadzie jedynego dojazdu -apeluje w piśmie Krzysztof Augustyn, wójt gminy Nowy Żmigród.
Powiat czeka
Urwisko jest przy drodze powiatowej Kąty - Desznica.
- Chcieliśmy sami rozwiązać problem, ale nam nie wolno regulować cieku wodnego - mówi Adam Pawluś, członek zarządu powiatu jasielskiego odpowiedzialny za drogi.
- Istnieje wprawdzie możliwość umocnienia przez nas drogi poza pasem drogowym w ramach zapobiegania klęskom żywiołowym. Takie rozwiązania były stosowane w innych powiatach i my już mieliśmy nawet opracowany projekt. Staraliśmy się o pieniądze z ministerstwa, ale w międzyczasie rząd się zmienił i nie podtrzymywaliśmy tematu. Czekamy na to, co zrobi RZGW - mówi Pawluś.
Może by tak razem?
- Urwisko jest ujęte w naszym planie. Dopóki nie będziemy jednak wiedzieć, jaką pulą pieniędzy z budżetu będziemy w tym roku dysponować, nie możemy podjąć decyzji o realizacji tego zadania - wyjaśnia Tomasz Sądag, z-ca dyrektora RZGW w Krakowie.
Szacunkowy koszt zabezpieczenia skarpy i brzegu to ok. 200 tys. zł.
- Widzimy możliwość współpracy z Powiatowym Zarządem Dróg w Jaśle i wspólnego finansowania inwestycji. Wtedy szanse na załatwienie tego jak najszybciej znacznie by wzrosły - podkreśla Sądag.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"