Rekordowe mercedesy
Rekordowe mercedesy
Prawdopodobnie najdroższym autem sprzedanym w tym roku w podkarpackich salonach jest mercedes CL500. Warty 660 tys. zł samochód kupiono w marcu w salonie Sobiesława Zasady w Rzeszowie. Możliwe, że już niedługo jeden z rzeszowskich biznesmenów poprawi ten wynik i kupi nowy model SLS, wart milion zł.
Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar podał właśnie najnowsze wyniki sprzedaży nowych samochodów w Polsce. Wynika z nich, że do końca lipca z salonów wyjechało ich aż 193 554. To o 0,75 proc. więcej, niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Skoda i fiat na topie
Jak podaje Samar, najwięcej, bo aż 22 220 aut sprzedała skoda. Drugi z wynikiem 20 116 samochodów jest fiat. W salonie - Auto-Res w Rzeszowie klientów jest tak dużo, ze na niektóre modele trzeba czekać nawet do stycznia. Tak jest m.in. w przypadku fiata 500.
- Od początku roku sprzedajemy średnio po 70 aut osobowych i 15 dostawczych miesięcznie. Co ciekawe, lepiej schodzą modele droższe. W porównaniu do ubiegłego roku ruch w salonie jest znacznie większy, kryzysu u nas nie widać - mówi Rafał Kosowski, kierownik salonu.
Podobnie sytuacja wygląda w Rzeszowskim salonie skody. Tu klienci najczęściej wybierają octavię i superb. Miesięcznie salon sprzedaje po ok. 30 aut.
Z kasą nie ma problemu
Dobrymi wynikami mogą pochwalić się też salony droższych marek. Od dealerów volvo, mercedesa, jeepa, hondy czy subaru, bez problemu wyjeżdża po kilkanaście aut miesięcznie. Tutaj klienci zostawiają średnio po 100-120 tys. zł za samochód.
- Klienci najchętniej kupują dobrze wyposażone wersje civica i terenowe CR-V. Ceny sięgają nawet 130 tys. zł. Sprzedajemy ponad 20 takich aut miesięcznie - mówi Sławomir Jamróz z salonu hondy w Rzeszowie.
Sprzedaż nowych samochodów od początku roku do końca lipca
Sprzedaż nowych samochodów od początku roku do końca lipca
Skoda - 22 220, fiat - 20 116, toyota - 17 984, volkswagen - 15 959, ford - 15 883, opel - 14 020, renault - 10 149, kia - 9 219, hyundai - 7 406, peugeot - 7 225.
Dane: SAMAR
Ekonomista: wydajemy, bo mamy
Ekonomiści tłumaczą, że wysoka sprzedaż to w dużej mierze zasługa upustów i promocji, jakimi do salonów wabią dealerzy. Mimo tego Andrzej Sawicki z Rzeszowskiej Szkoły Menadżerów jest zdziwiony taką rozrzutnością mieszkańców regionu.
- Przede wszystkim dlatego, że na światowych rynkach widać dopiero pierwsze oznaki końca kryzysu. A w takiej sytuacji ludzie powinni wstrzymać się z kupnem dóbr luksusowych, do których zalicza się właśnie auta. Mimo wszystko uważam te wyniki za dobry prognostyk na przyszłość. Widać, że kłopoty nie dotknęły nas tak bardzo, jak przewidywano i trzeba się z tego tylko cieszyć - mówi A. Sawicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jolka z "Niani" zniknęła z show biznesu. Wiemy, co stało się z Iwoną Wszołkówną
- Grzeszczak promuje singiel NOGAMI DO NIEBA. O mały włos od wpadki [ZDJĘCIA]
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz