Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W podkarpackich szpitalach niepokojąco rośnie liczba pacjentów z COVID-19. Wojewoda Ewa Leniart: sytuacja jest dramatyczna

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Dramatyczna, kryzysowa, poważna - tak sytuację na Podkarpaciu, patrząc na zwiększającą się liczbę zakażeń koronawirusem, określają wojewoda Ewa Leniart i dr Adam Sidor, szef podkarpackiego sanepidu. W tej chwili mamy w szpitalach tylu chorych, jak w momencie szczytowym drugiej fali. Najgorzej jest w Rzeszowie i powiecie rzeszowskim. Przyspieszone będzie tworzenie dodatkowych miejsc w szpitalu tymczasowym przy MSWiA.

W związku z trudną sytuacją epidemiczną w regionie, wojewoda Ewa Leniart zwołała dziś pilne posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

- Od czterech tygodni notujemy wzrost zachorowań - tuż po tym spotkaniu, podczas konferencji prasowej, sytuację przedstawiał dr Adam Sidor, Podkarpacki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. - Jak ponad miesiąc temu notowaliśmy zachorowania tygodniowe rzędu nieco ponad tysiąca, tak w tej chwili, na koniec lutego mieliśmy cztery tysiące bez kilku przypadków. Ten wzrost na początku był kilkunastoprocentowy, później ponad 20-procentowy, a w ostatnim tygodniu blisko 30-procentowy. Na pewno z niepokojem patrzymy na ten i kolejny tydzień, bo w mojej ocenie będą one decydujące o rozwoju sytuacji w regionie.

Tłumaczył, że będzie to miało szczególne znaczenie dla wydolności systemu opieki szpitalnej na Podkarpaciu.

Ewa Leniart: w ciągu dwóch tygodni podwoiła się liczba pacjentów w podkarpackich szpitalach

Wojewoda Ewa Leniart zwracała uwagę, iż dowodem na to, iż sytuacja zmierza w niekorzystnym dla nas kierunku, jest przyrost pacjentów hospitalizowanych w podkarpackich szpitalach z powodu z COVID-19.

- Różnica w przyroście jest tak znaczna, że o ile 16 lutego mieliśmy 790 pacjentów, to dziś już 1245. Oznacza to, że w ciągu dwóch tygodni podwoiła się liczba osób przebywających w naszych szpitalach. To bardzo duże obciążenie. Ta dramatyczna, trudna sytuacja wiąże się z ogromnym wysiłkiem ze strony lekarzy i białego personelu. Stąd też gorąco apelujemy z dr Sidorem, aby w trosce o własne bezpieczeństwo i osób najbliższych zachowywać wymogi sanitarne. Dystans, dezynfekcja, maseczka - są w tej chwili najważniejsze.

Mamy nieoficjalne wieści od lekarzy, że niektóre szpitale są już przepełnione i nowi pacjenci odsyłani są do innych placówek.

- Nikogo już u nas nie da się wcisnąć - słyszymy od personelu w łańcuckiej placówki. - Nie ma miejsc.

Wojewoda wylicza, że w podkarpackich szpitalach są 1772 łóżka covidowe.

- Mamy bezpieczny zapas łóżek dedykowanych pacjentom z koronawirusem. Analizujemy sytuację na bieżąco i adekwatnie do potrzeb zwiększamy tę liczbę - stara się uspokoić.

Przyznaje, że trudna sytuacja w pierwszej kolejności pojawiła się w Szpitalu Powiatowym w Sanoku, gdzie na 217 łóżek zajętych było 200.

- To najwyższa liczba chorych z Covid-19 od początku pandemii. W listopadzie ubiegłego roku mieliśmy najwięcej 164 pacjentów. Zauważamy, że aż 90 proc. osób przyjmowanych do szpitala wymaga podania tlenu

– mówi nam Grzegorz Panek, dyrektor SPZOZ w Sanoku.

Najwięcej zachorowań na COVID-19 w Rzeszowie i powiecie rzeszowskim

Ewa Leniart dodaje, że epidemia nie rozwija się identycznie we wszystkich podkarpackich powiatach.

- Sanocki był szczególnie dotknięty zachorowaniami, a w pewnym momencie także dębicki i mielecki miały duże obłożenie. W tej chwili największe zachorowania odnotowujemy w Rzeszowie i powiecie rzeszowskim. Konsekwencją tego jest wzrost wypełnienia łóżek szpitalnych zarówno w łańcuckim szpitalu, jak też i w rzeszowskim - tymczasowym. W tej ostatniej placówce przy MSWiA planowaliśmy uruchomienia dodatkowego modułu z 28 miejscami w przyszłym tygodniu, ale w tej sytuacji nie będziemy zwlekać z decyzją, tylko zrobimy to w tym tygodniu.

W tej chwili w szpitalu tymczasowym dla pacjentów z koronawirusem w Rzeszowie przebywa ok. 30 chorych, w tym 6 wymaga leczenia respiratorem.

Wojewoda przypomina nauczycielom, że dziś ostatni dzwonek na zapisywanie się na szczepienia. Ubolewa, że w województwie podkarpackim stosunkowo najmniej nauczycieli w kraju zadeklarowało chęć zaszczepienia się. W pierwszej turze - tylko 30 procent!

- Nauczyciele, skorzystajcie z tej możliwości przede wszystkim w trosce o własne bezpieczeństwo zdrowotne - apeluje.

Czy będzie lockdown na Podkarpaciu?

Czy w województwie podkarpackim grozi nam lockdown jak w warmińsko - mazurskim?

- Tego nie wiem. Kluczowy będzie zapewne ten i przyszły tydzień. Statystycznie wygląda mi na to, że jesteśmy niestety w strefie czerwonej, choć mamy 9 powiatów, które opisałbym strefą żółtą

- ocenia dr Sidor.

Przypomina, że na Podkarpaciu mamy już potwierdzony przypadek brytyjskiego wariantu koronawirusa, o którym mówi się, że jest bardziej zaraźliwy. Oczekuje na wyniki badań kolejnych próbek.

A co z chorymi z Czech i Słowacji, którzy miały trafić do naszych szpitali? Wojewoda tłumaczy, że na razie wyznaczone zostały dla nich placówki w woj. małopolskim, ale będzie taka awaryjna sytuacja i potrzeba, trafią także do nas, do szpitali podległych marszałkowi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24