W Przemyślu powstaje ośrodek brydżowy dla seniorów

– Brydż powoduje, że muszą odłożyć pilot do telewizora i wyjść z domu. Brydż zmusza do wysiłku indywidualnego – mówi Maciej Krzywka, brydżysta, który zajmuje się tworzeniem ośrodka. Sam jest dwukrotnym złotym medalistą olimpiady uniwersytetów trzeciego wieku.

Miejscem spotkań jest obecnie restauracja Marko przy ulicy Lwowskiej, dzięki uprzejmości jej właścicielki Małgorzaty Bąk. Spotkania odbywają się w poniedziałki i środy (czasem też piątki), o godz. 18. Najstarszy gracz ma ponad 80 lat.

– To jest przykład dla osób, które maja dopiero 60 lat, którzy widzą, są tu ludzie starsi od nich, którzy regularnie grają w brydża. Zachęcamy wszystkich, by do nas dołączyli. Nie ma znaczenia stopień zaawansowania Być może uda się także organizować osobną grupę, która nigdy nie miała kontaktu z brydżem - podkreśla pan Maciej.

Program „Brydż60+” jest współfinansowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej i PZU, a koordynuje go Polski Związek Brydża Sportowego. W całej Polsce funkcjonuje już ponad 100 tego typu ośrodków. Dzięki powstaniu ośrodka uda się uzyskać m.in. nowe karty, pudełka i służące do licytacji „biding boxy”.

Utytułowany brydżysta i publicysta Marek Wójcicki z Przemyśla podkreśla, że badania naukowe prowadzone przez poważne ośrodki potwierdzają, iż uprawiany regularnie brydż może zapobiegać procesowi demencji.

– U nas brydż to sport relatywnie młodych ludzi. W Stanach Zjednoczonych czy Francji średnia wieku jest znacznie wyższa. Grają osoby w wieku 70 lat. Borys Shapiro miał 89 lat, gdy zdobył tytuł mistrza świata – podkreśla Marek Wójcicki. Ważny jest też aspekt społeczny. Brydż to sport, który przełamuje wiele ograniczeń, także z powodu dysfunkcji ruchowych gracza. Dziś przez internet można rozgrywać poważne zawody.

Wójcicki aktywnie wspiera seniorów przemyskich.

- Marek nigdy nie odmawia nam pomocy - podkreśla Maciej Krzywka. Chętni na brydżowe spotkania mogą kontaktować się z organizatorem ośrodka pod numerem telefonu 693 892 553.