- Rozpoczęliśmy od węzła Dębica-Pustynia, a skończymy na Rzeszowie Zachodnim. To 32-kilometrowy odcinek - mówi Krzysztof Glijer, właściciel firmy De-Mont, która zajmuje się rozminowaniem.
Odcinek, na którym pracują saperzy, podzielony jest na trzy części. 28 osób podzielonych na trzy grupy przeczesuje teren centymetr po centymetrze. Najpierw zaznaczają teren do zbadania. Potem sprawdzają go wykrywaczami metalu, a na końcu kopią w miejscach wskazanych przez sprzęt. Mają sprawdzić ziemię do głębokości 1,5 metra, a tam gdzie mają być budowane wiadukty, jeszcze głębiej.
- Na razie, jak to w polach, wykopujemy mnóstwo podków, łańcuchów i tym podobnych rzeczy. Na szczęście nic niebezpiecznego jeszcze nie było - mówi Glijer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście