Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ruinę popada gmach w centrum Jarosławia

Kamil Jaworski
Kamil Jaworski
Budynek, w którym siedzibę miały dawniej ognisko baletowe i miejska biblioteka w Jarosławiu stoi opuszczony od 2012 roku.

Historia budynku wybudowanego przez jarosławskich Żydów liczy już ponad 100 lat. Budowę okazałego gmachu ukończono w 1912 roku. Powstał dzięki składkom członków Towarzystwa Wzajemnej Pomocy Rękodzielników Żydowskich „Jad Charyjcym” („Jad Charuzim”). Przed II wojną światową były w nim m.in. siedziba stowarzyszenia, żydowskie przedszkole czy bank żydowskich rzemieślników. Organizowano tu też koncerty, bale, śluby, wesela i bar micwy. Na pierwszym piętrze znajduje się piękna, obszerna sala widowiskowa ze sceną.

- Towarzystwo współpracowało z całym środowiskiem żydowskim w regionie. Był to ośrodek porozumienia ówczesnego żydowskiego biznesu. Ale nie tylko Żydzi go użytkowali. Budynek był otwarty dla innych. Były tutaj też uroczystości polskiego wojska. To było centrum kultury wielonarodowościowej, bo korzystali z niego wszyscy, bez względu na wyznanie - mówi Zbigniew Józef Tobiasiewicz, jarosławski chasyd, związany z Centrum Historii Polskich Żydów w Dynowie.

Tuż po wojnie ulokowano tutaj dom kultury, a od 1950 roku w budynku znajdowało się Ognisko Baletowe im. Lidii Nartowskiej. W 1970 roku trafiła tu także Miejska Biblioteka Publiczna.

W 2006 roku budynek odzyskał Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich RP. Dwa lata później przekazał go Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Warszawie, która jest jego właścicielem do dzisiaj. Po odzyskaniu budynku obie instytucje działały w nim jeszcze kilka lat. Ognisko baletowe wyprowadziło się z niego w 2010 roku, a biblioteka w 2012 roku. Narzekano na zbyt wysoki czynsz.

Placówki zaczęły działać w nowych miejscach. Ognisko przeniosło się do pobliskiego budynku Gwiazdy, a biblioteka dostała nowoczesną siedzibę przy ul. Makary.
Zanim budynek został opuszczony, siłami miasta i biblioteki przebudowano w nim jeszcze instalację centralnego ogrzewania z węglowego na gazowe. Poza tą modernizacją budynek wymaga generalnego remontu, zanim mógłby być w jakikolwiek sposób użytkowany. Jego stan techniczny się pogarsza. Z każdym dniem gmach może coraz bardziej zagrażać bezpieczeństwu przechodniów. Powybijane szyby, zniszczone ramy okienne i elewacja, szczególnie niebezpiecznie wyglądający przekrzywiony ceglany komin. Tak prezentuje się budynek w ścisłym centrum Jarosławia przy trasie przelotowej.

Na nasze pytania dotyczące zamiarów wobec budynku Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Warszawie nie odpowiedziała przez kilka tygodni. Skutku nie przyniosły ani próby telefoniczne, ani mailowe. Urząd miasta pytany o ten budynek odsyła do właściciela.

Wygląda więc na to, że w najbliższej przyszłości piękny gmach z okazałą salą widowiskową będzie dalej popadał w ruinę. Jego jedynymi użytkownikami są już dzisiaj tylko gołębie, które opanowały jego wnętrze. Miejsce z tak bogatą historią jak na ironię zostało opuszczone dokładnie w swoje setne urodziny i nic nie zapowiada tego, że dostanie swoje drugie życie.


Zobacz też: Pierwszy w Polsce jajomat działa w Jarosławiu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24