W Rzeszowie trwa łatanie dróg. Czekamy na kolejne sygnały

- Obiecano nam tu remont, a jezdnia została kompletnie zniszczona. Nie przez zimę a przez samych drogowców, którzy rozkopali drogę przed zimą i zostawili ją w opłakanym stanie. Po opadach deszczu i śniegu coraz trudniej się tu jeździ - piszą czytelnicy proszący o załatanie dziur.

Sporo zastrzeżeń kierowcy mają także do stanu al. Rejtana.

- Jest w kiepskim stanie na całej długości, ale wcale mnie to nie dziwi. Ostatnio widziałem jak panowie drogowcy łatali dziury, wsypując asfalt prosto w stojącą w nich wodę. Gdzie tu logika? - pyta internauta.

Na osiedlu Zwięczyca trzeba naprawić ul. Świętokrzyską i Zawiszy. Na Wilkowyi pilnej naprawy wymaga ul. Henryka Pobożnego, łącząca krajową czwórkę z ul. Olbrachta. Bliżej centrum kierowcy narzekają m.in. na okolice ul. Hetmańskiej.

- W opłakanym stanie jest skrzyżowanie z ul. Zofii Chrzanowskiej - pisze pan Andrzej.

Pilnego remontu wymaga także ul. Staszica, między ul. Chodkiewicza a Zofii Chrzanowskiej.

- Straszne dziury powypadały na ul. Lubelskiej za krzyżówką w Trzebownisku. Zaraz przed poszerzanym fragmentem drogi jest ich tak dużo, że strach jechać - alarmują czytelnicy.

Wszystkie zgłoszenia wczoraj przekazaliśmy do Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie, gdzie zapewniono nas, że w tej chwili nad łataniem ulic pracuje w Rzeszowie sześć ekip drogowych. Na kolejne sygnały czekamy pod adresem mailowym [email protected].