W Rzeszowie uporządkują zasady nazywania ulic i rond

Pomysłodawcą powołania nowej komisji jest Witold Walawender, radny Rozwoju Rzeszowa. To jego odpowiedź na zamieszanie, do którego doszło podczas pierwszej z dwóch marcowych sesji. Radni mieli wówczas nadać dwóm rondom imiona: rodziny Ulmów i profesora Władysława Bartoszewskiego. PiS zaproponował, aby Ulmom oddać nowe rondo w ciągu ul. Lubelskiej. Władysław Bartoszewski miał zostać patronem ronda u zbiegu ul. Kotuli i Lewakowskiego. Radni PiS, PO i Rozwoju Rzeszowa nie mogli się w tej sprawie dogadać i oba pomysły zostały zdjęte z porządku obrad.

- To najlepszy przykład na to, że takie sprawy trzeba ustalać wcześniej i powinna się tym zajmować specjalna komisja złożona z urzędników i radnych - zaproponował radny Walawender. Chociaż podczas kolejnej sesji rodzina Ulmów ostatecznie została patronem ronda przy ul. Lubelskiej już bez kontrowersji, radni nie zrezygnowali z pomysłu uporządkowania sposobu nadawania nazw ulicom, placom i rondom. Podczas wtorkowej sesji będą głosować dwie uchwały, które mają pomóc rozwiązać problemy.

- Pierwsza z nich to zbiór zasad, których trzeba będzie się trzymać nadając nazwę. Określa krok po kroku, jak w takim przypadku należy postępować - tłumaczy Andrzej Dec z PO, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.
Ten projekt uchwały był już omawiany przez członków Komisji Porządku Publicznego i Współpracy z Samorządami Osiedlowymi. Zaakceptowali go jednomyślnie.

- Drugi z projektów zakłada powołanie doraźnej komisji do spraw nazewnictwa ulic. To ona miałaby pracować nad uchwałami, które w tych sprawach trafiają na sesję - mówi Andrzej Dec.

Powołanie komisji nie jest jednak pewne. Niewykluczone, że proponowane dla niej zadania pozostaną w gestii komisji porządku publicznego. Część radnych uważa jednak, że lepiej byłoby powołać nową, bo w tej większość członków reprezentuje PiS, co może prowadzić do upolityczniania nazewnictwa ulic i placów.