Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W starostwie w Sanoku będzie monitoring, bo są skargi na pracownicę

fot. Dorota Mękarska
Monitoringiem zostanie objęty również korytarz Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Sanoku.
Monitoringiem zostanie objęty również korytarz Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Sanoku. fot. Dorota Mękarska
W Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Sanoku zostanie zainstalowany monitoring. Pojawienie się kamery ma być odpowiedzią na liczne skargi dotyczące jednej z urzędniczek.

Zarzuty wobec pracownicy starostwa nie pojawiły się w tej kadencji. Słychać o nich od dawna. Zajęła się nimi nawet lokalna gazeta, ale problem nie został rozwiązany. Jeden z poprzednich starostów, zdenerwowany powtarzającymi się skargami, miał ponoć wezwać urzędniczkę na dywanik. To poskutkowało, ale w tej kadencji skargi znowu się nasiliły.

Współpracuje z agencjami ubezpieczeniowymi?

O interwencję zwrócił się do naszej gazety Czytelnik. Opisał proceder, który ma ponoć miejsce w Wydziale Komunikacji starostwa.

- Urzędniczka tego wydziału od lat bez skrępowania namawia petentów rejestrujących swoje samochody do zawierania polis ubezpieczeniowych we "współpracujących z nią agencjach ubezpieczeniowych" - informuje Czytelnik.

- Ludzie trafiają do nich jak po sznurku, "nakierowani" przez panią z urzędu. W starostwie dochodzi do takich sytuacji, że petenci rejestrujący samochody otrzymują dowód od urzędniczki dopiero po przedstawieniu polisy ubezpieczeniowej, która najczęściej pochodzi z agencji prowadzonej przez jej córkę.

Urzędnik musi być uczciwy

Dyskusja na temat sytuacji w Wydziale Komunikacji niezmiennie kończy się pytaniem, co na to przełożeni urzędniczki.

- Chciałbym ich zapytać, jak ma się takie zachowanie do ustawy o pracownikach samorządowych, która mówi: "pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym, nie może wykonywać zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność oraz zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy" - przypomina Czytelnik.

Czytelnik zwraca również uwagę na fakt, że powyższa ustawa nakazuje, w przypadku stwierdzenia naruszenia przez pracownika samorządowego któregokolwiek z zakazów, niezwłocznie rozwiązać z nim, bez wypowiedzenia, stosunek pracy lub odwołać go ze stanowiska.

Starosta: Nie mamy twardego dowodu

Staroście sanockiemu Sebastianowi Niżnikowi zarzuty kierowane pod adresem podwładnej są doskonale znane. Konsultował się nawet w tej sprawie z policją.

- Dotarły do nas te informacje, ale można powiedzieć, że w formie plotek. Jak na razie żaden z petentów nie zdecydował się poświadczyć, że taka sytuacja miała miejsce. Nikt nie chce być świadkiem w tej sprawie, a bez mocnego dowodu przegralibyśmy sprawę w sądzie pracy. Nie zamierzamy jednak tej sprawy tak zostawić. W pokoju, w którym pracuje ta urzędniczka, zostanie zamontowany monitoring. I nie tylko tam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24