W sztabie kryzysowym w Tarnobrzegu ludzie pracują non-stop od poniedziałku

Sztab Kryzysowy w Tarnobrzegu liczy 20 osób, powołany został już w poniedziałek, kiedy wiadomym było, że wielka woda na Wiśle i innych rzekach będzie w najbliższych dniach.

- Pracujemy non stop, niektórzy nie spali, a mimo to dramatyzm sytuacji powoduje, że nie czują zmęczenia. Organizmu nie da się jednak oszukać. Sytuacja jest dynamiczna i dramatyczna. Nie chcę nawet myśleć, do czego może dość jak nadejdzie kolejna fala kulminacyjna. To, co zobaczyliśmy w nocy przeraziło nas, a to, do czego doszło o świcie było straszną katastrofą. Wierzymy, że najgorsze mamy już za sobą. Dramat jest jednak olbrzymi. Od 42 lat zajmuję się sprawami związanymi z zagrożeniem różnymi sytuacjami, przeżyłem kilka powodzi, także tę w 1967 roku w Dęblinie, kiedy to Wisła zerwała most na Wiśle, ale czegoś takiego, co ma miejsce teraz w Tarnobrzegu jeszcze nie widziałem. W historii dokonywania pomiarów wody jeszcze nigdy tak wysokiej Wisły nie było. To jest zatrważające - powiedział nam szef sztabu Stanisław Wojciechowski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Tarnobrzegu.

Siedziba Sztabu Kryzysowego mieści się w budynku przy Placu Bartosza Głowackiego 34. Numer telefonu i faksu działający całodobowo w sytuacji zagrożenia powodziowego 15 822 20 72.