W Zaczerniu kierowca czarnego samochodu nagabywał chłopca idącego do szkoły. Proponował mu podwózkę

Do niepokojącego zdarzenia doszło w ubiegły czwartek, ok. godz. 8 rano, niedaleko szkoły w Zaczerniu, do której zmierzał 11-letni chłopiec. W pewnym momencie zatrzymało się obok niego czarne auto, a kierowca zaproponował podwózkę. 11-latek nie zareagował, ale pobiegł do szkoły, a o zdarzeniu powiedział swojej mamie.

POLECAMY: Ksiądz skazany, kierowca zatrzymany. Czy dobieranie się do dzieci to już pedofilia?

Ta zawiadomiła dzielnicowego, a w pobliżu szkoły w Zaczerniu, w godzinach, kiedy dzieci zaczynają i kończą lekcje, pojawiło się więcej patroli. Teraz policja próbuje ustalić, kto kierował ciemnym samochodem. Jednocześnie przypomina, żeby o każdym takim przypadku informować mundurowych.

- W tej sytuacji chłopiec zareagował odpowiednio: nie wdawał się w dyskusję, a jednocześnie zawiadomił starszych. Również matka chłopca słusznie powiadomiła dzielnicowego, nie zlekceważyła tej sytuacji. Na szczęście nie doszło tu ani do przemocy ani wciągania silą do samochodu

- mówi nadkom. Adam Szeląg z KMP w Rzeszowie.

W ubiegłym roku rzeszowska policja odnotowała kilka podobnych sygnałów o nagabywaniu dzieci pod szkołami, m.in. w Trzebosi i Lutoryżu. Wszystkie skończyły się na próbie zaczepienia dzieci.

Przestępstwa na tle seksualnym - jaka jest specyfika takich zbrodni?

Źródło:
TVN