Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważne zwycięstwa III-ligowców

W.C., D.K., wab, AS, jam, tor
Mirosław Jabłoński (nr 3) dobrze dyrygował obroną Polonii w meczu z Lewartem. Z nr 4 - Tomasz Kud.
Mirosław Jabłoński (nr 3) dobrze dyrygował obroną Polonii w meczu z Lewartem. Z nr 4 - Tomasz Kud. JAN JAROSZ
Pięć III-ligowych drużyn z Podkarpackiego odniosło ważne zwycięstwa w 29. kolejce spotkań. Piłkarze Pogoni Staszów przegrali szósty mecz z rzędu i mają siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. Dębicka Wisłoka przegrywała do przerwy w Starachowicach, ale w końcówce przeważyła szalę na swoją stronę.

POGOŃ LEŻAJSK - LKS NIEDŹWIEDŹ 3:1 (3:0)

1. min - P. Kowalczyk 1:0, 9. min - Pokrywka 2:0, 34. min - Pokrywka 3:0, 55. min - Kmak 3:1.
POGOŃ: Wyparło 7 - Tęcza 6, Łuczyk 6, Bednarz 4 (58. Czyż) - Świąder 4 (72. Rapałow), Błotni 6, P. Kowalczyk 6 (89. D. Kowalczyk), Iwanicki 7, Pokrywka 8 - Kolisz 6 (77. Barnak), Karasiński 6.
NIEDŹWIEDŹ: Juszczyk 7 - Kroczek 6, Pobrotyn 7, Stanula 7, Kmak 6 - Mielec 5 (70. Kurkiewicz), Marzec 6, Dziedzic 6, Kozieł 5 - Lewandowski 6 (76. Badoń), Lukaj (9. Bujak 6).
Sędziował: Marciniak (Chełm). Żółte kartki: Stanula, Kroczek, Kmak. Widzów 700.
Gospodarze z miejsca ustawili sobie mecz; Iwanicki podciągnął do linii końcowej, podał na ósmy metr do Pawła Kowalczyka i było 1:0. Za minutę ten sam duet znów groźnie atakował, ale Juszczyk paradą uratował skórę. W 9. minucie nic już nie poradził. Iwanicki zacentrował wprost na głowę Pokrywki, a ten z 5 metrów dopełnił reszty. Niedźwiedź był w głębokiej defensywie i dopiero w 26. minucie zdobył się na celny strzał (Marzec z dystansu). W 34. minucie akcję rozpoczął P. Kowalczyk, podał do Iwanickiego, ten do Pokrywki i Juszczyk znów skapitulował. W 37. minucie Pokrywka znów miał "setkę" ale zaprzepaścił szansę na hat-trick.
Po zmianie stron role diametralnie się odwróciły. Miejscowi zupełnie "siedli" i tylko szczęściu zawdzięczają, że stracili zaledwie jednego gola. Zdobył go z bliska Kmak, wykorzystując podanie Lewandowskiego. W następnych minutach przyjezdni zamknęli Pogoń w hokejowym zamku, ale Wyparło miał fart. Za to w 63. minucie pokazał klasę przy uderzeniu Kmaka. W 67. minucie w zamieszaniu podbramkowym dwukrotnie celował Kroczek, ale piłka trafiała w plecy obrońców. W 75. minucie z dystansu odpalił Kmak, ale znów nieznacznie niecelnie. Aktywa "piwoszy" w tej odsłonie to dwie sensowne kontry. Po jednej z nich blisko szczęścia był P. Kowalczyk.

POGOŃ STASZÓW - ŁADA BIŁGORAJ 1:2 (0:1)

32. min - Wachowicz 0:1, 83. min - Zarczuk 0:2, 88. min - Rośmiarek 1:2.
POGOŃ: Mucharski 4 - Rzepa 4, Pasionek 4, Gaweł 3 - Dudajek 3, Trela 4 (78. Rośmiarek), Pisz 4, Dudek 5, Włoch 5 - Zegarek 5, Witkowski 5.
ŁADA: Kielarski 6 - Wlaź 6, Żuchnik 7, Różański 5 - Rejczyk 5, Wachowicz 6 (83. Sawczuk), Chomicz 5 (78. Rybak), Szczawiński 5, Hasiak 5 - Teodorowicz 6 (77. Szymański). Zarczuk 6 (90. Pieczykolan).
Sędziował: Kusak (Częstochowa). Żółte kartki: Włoch, Rzepa, Witkowski - Żuchnik, Wachowicz. Widzów 500.
W tym przeciętnym meczu gościom bardziej zależało na zgarnięciu trzech punktów. Już w 3. minucie Wachowicz mógł pokusić się o uzyskanie gola, jednak strzelił nieprecyzyjnie i piłka poszybowała nad poprzeczką. Miejscowi odpowiedzieli nie mniej groźną akcją. Sam na sam z bramkarzem Łady znalazł się Zegarek, ale z 10 metrów posłał piłkę wprost w Kielarskiego. Później próbowali jeszcze strzelać Włoch i Witkowski, ale bez powodzenia. Udało się natomiast gościom. W 32. minucie Wachowicz strzelił niegroźnie, ale piłka po drodze odbiła się od nogi Pasionka, zmyliła Mucharskiego i wpadła do siatki.
W II części gospodarze atakowali częściej, ale Piszowi i Zegarkowi nie wiodło się pod bramką. Natomiast w 83. minucie po centrze z rogu przez nikogo nie atakowany Zarczuk głową skierował piłkę do siatki. Gospodarze odpowiedzieli akcją w 88. minucie. Pisz w polu karnym zagrał do Rośmiarka i ten strzałem z 5 metrów zdobył dla Pogoni honorowego gola.

POLONIA PRZEMYŚL - LEWART LUBARTÓW 4:1 (1:1)

7. min - Da Silva 0:1, 30. min - Sawa 1:1, 47. min - Montsko 2:1, 73. min - Załoga 3:1, 85. min - Sawa 4:1.
POLONIA: Cisek 6 - Strzałkowski 6, Jabłoński 7, Kud 6 - Baran 6, Pankiewicz 6 (86. Habaj), Sierżęga 6, Załoga 7, Montsko 7 - Sawa 8 (86. Hajduk), Badowicz 6 (89. Gierczak).
LEWART: Kudrycki 5 - Bubiłek 4, Zagrodniczek 5, Mitura 4 (74. Mirosław) - Brzozowski 4, Kuchta 4 (46. Czeberak 3), Palica 4, Barycza 4, Kaczmarski 4 - Pidek 5, Da Silva 5 (77. Augustynowicz).
Sędziował: Węsierski (Lublin). Żółta kartka: Kaczmarski. Widzów 400.
Gospodarze tradycyjnie już zagrali przeciętnie do przerwy, a niemal przez pół godziny - słabo. Efektem gol Lewartu, zdobyty z półobrotu na polu karnym przez czarnoskórego Brazylijczyka. Siedem minut później Pidek omal nie podwyższył wyniku.
Polonia zabrała się do roboty w 25. minucie, kiedy to "główka" Badowicza, po dośrodkowaniu Pankiewicza, minimalnie minęła bramkę. Po upływie pięciu minut Sawa otrzymał długie podanie od Barana, znalazł się sam na sam z Kudryckim i nie dał mu szans. Do przerwy jeszcze Sawa i dwukrotnie "Badi" stanęli przed szansą.
W II odsłonie na bramkę Lewartu raz po raz sunęły dobrze organizowane przez Barana, Montsko i Pankiewicza ataki, czego efektem były trzy widowiskowe gole. Mogły paść kolejne. Goście, chociaż ich bramkarz głośno zachęcał: "-Gramy, Lewart! Gramy!", nie mieli już nic po powiedzenia i tylko raz byli bliscy trafienia. Piłkę po uderzeniu głową w 51 minucie w pięknym stylu obronił Cisek.

SIARKA TARNOBRZEG - CRACOVIA 2:1 (0:0)

59. min - Chmura 1:0, 80. min - Rybkiewicz 2:0, 90. min - Hermaniuk 2:1.
SIARKA: Bobrowicz 8 - Chmura 4, Stochla 3 (46. Hynowski 3), Tomanek 4 - Kuranty 6, Kozłowski 5, D. Bednarczyk 6, Antkiewicz 7 (80. Gielarek), Kaczówka 6 - Tworek 2 (46. Piątkowski 3), Rybkiewicz 7.
CRACOVIA: Paluch 6 - Ziółkowski 6, Baran 5, Bagnicki 5 - Grodzicki 5 (72. Hermaniuk), Kowalik 5 (75. Kopyść), Szwajdych 6, Hrapkowicz 6 (84. Podsiadło), Duda 6 - Hajduk 6 (85. Bednarz), Bania 7.
Sędziował: Szulc (Warszawa). Żółte kartki: Kozłowski - Ziółkowski. Widzów 500.
Przez pierwsze 45 minut mecz stał na mizernym poziomie. Warta uwagi była jedynie akcja z 7. minuty, kiedy to na raty piłkarze Cracovii chcieli pokonać bardzo dobrze spisującego się Bobrowicza. Najpierw mocny strzał z 12 metrów Hajduka pięknie wybronił golkiper Siarki, a przy dobitce Szwajdycha również pokazał klasę.
W II odsłonie mecz nabrał rumieńców. Do ataków przystąpiła drużyna gospodarzy, jednak czyniła to nieporadnie i akcje kończyły się zazwyczaj na szesnastym metrze bramki Łukasza Palucha. W 59. minucie meczu padła pierwsza bramka. Piłkę po dośrodkowaniu Kaczówki z wolnego przedłużył Rybkiewicz, a Chmura tuż przy poprzeczce ulokował ją w siatce Krakusów. Chociaż piłkarze Cracowi dwoili się i troili, aby doprowadzić do remisu, nie potrafili pokonać Bobrowicza. W 80. minucie Kuranty pięknie znalazł w polu karnym Rybkiewicza, a ten strzałem głową z czterech metrów zdobył drugą bramkę. W 90. minucie Hermaniuk mocnym strzałem z ośmiu metrów zdobył honorowe trafienie dla "Pasów".

STAL STALOWA WOLA - ŚWIT KRZESZOWICE 2:0 (1:0)

42. min - Baster 1:0, 48. min - Wieprzęć 2:0.
STAL: Dymanowski 7 - Rybak 6, Skórnicki 6, Wieprzęć 7 - Dziuba 6 (87. Radawiec), Wtorek 6, Sobczyński 6, Ożóg 5 (63. Szarowski), Lebioda 5 - Brytan 6 (74. Fabianowski), Baster 8.
ŚWIT: Grzybek 5 - Chachłowski 4, Giszka 5, Łuszczek 5 - Szumiec 5 (67. Wasilewski), Giza 5, Filipczak 6 (78. Dobrzyński), Funek 4, D. Gawęcki 6 - P. Gawęcki 4 (52. Jawień), Chlipała 5.
Sędziował: Szkutnik (Lublin). Żółta kartka: Sobczyński. Widzów 1000.
Baster strzelił wreszcie bramkę w barwach Stali, a Sobczyński zagrał wreszcie dobry mecz. Dobrze zagrała też pozostała część zespołu i goście ponieśli najniższą karę, bo kanonada na bramkę Grzybka trwała przez całe spotkanie.
W zespole gości najlepiej poczynał sobie Filipczak, ale pilnujący go Sobczyński też nie miał złego dnia. Najdogodniejszą sytuację dla Świtu zmarnował Paweł Gawęcki, który na początku meczu zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Późniejsze podejścia Świtu pod bramkę Dymanowskiego można zliczyć na palcach jednej ręki. Zajęty stałym wybijaniem piłki był za to Grzybek. Wygrywał z Brytanem, Sobczyńskim i kilka razy z Basterem. Do czasu. W 42. minucie Ożóg wrzucił piłkę na pole karne, a wbiegający tam Baster pięknym "szczupakiem" umieścił futbolówkę w siatce.
Druga bramka padła po dośrodkowaniu Bastera z rzutu rożnego. Najwyżej do piłki wyskoczył obstawiający drugi słupek Wieprzęć i głową skierował ją do bramki. Kilka minut potem Brytanowi zabrakło centymetrów po dośrodkowaniu Dziuby, a jeszcze później Grzybek ratował się wybijając piłkę nogami po strzale samego Dziuby. Strzelali też Lebioda, Sobczyński, Baster i kilka razy Brytan. Większość tych strzałów ofiarnie na ciało zbierali obrońcy gości.

STAR STARACHOWICE - WISŁOKA DĘBICA 1:2 (1:0)

7. min - Barański 1:0, 47. min - Mitek 1:1, 86. min - Maik 1:2.
STAR: Kustra 6 - Bracik 4, Cieciura 5 (78. Hamera), Jędrzejewski 4, Karwacki 4 - Tchurz 5, Lipiński 4, Ronduda 4, Zieliński 4 (67. Legut) - D. Anduła 5 (86. Gałka), Barański 5 (52 Pękala 3).
WISŁOKA: Łępa 6 - Bizoń 6, Król 6, Kędzior 6, Pieniążek 6 - Łukaczyński 6, Maik 7, Pszeniczny 4 (46. Łoch 5), Mitek 6 (83. Gosek) - Kaznecki 6 (60. Królikowski), Kobos 5 (72. Nowak).
Sędziował: Paterek (Świdnik). Żółte kartki: Kustra, D. Anduła, Ronduda - Królikowski. Widzów 250.
Star przegrał piętnasty raz z rzędu, ale narobił Wisłoce sporo kłopotów. Dębiczanom w potrzebie pomógł m.in. Andrzej Kaznecki, były zawodnik Błękitnych Ropczyc i Resovii.
Już w 1. minucie z wolnego niepokoił Kustrę Maik. Zdawało się, że gospodarzom trudno będzie przejść połowę boiska, tymczasem do dalekiej wrzutki doszedł Barański. Niczym rutyniarz poradził sobie z dwójką obrońców, trafiając z 10 metrów w krótki róg bramki. Do przerwy dębiczanie parli do wyrównania, ale największe zagrożenie pod bramką tworzyli po stałych fragmentach gry (Maik, Kobos). Wreszcie, tuż po pauzie, błąd defensywy Staru wykorzystał Mitek i z bliska doprowadził do remisu.
Od tej pory miejscowi ograniczali się do obrony. Na kwadrans przed końcem Kustra obronił rzut karny, egzekwowany przez Mitka. Szalę na stronę gości przeważył plasowanym strzałem Maik.

Pozostałe wyniki:

Proszowianka Proszowice - Korona Kielce 1:0 (1:0) Piszczek (38)
Sandecja Nowy Sącz - Górnik Wieliczka 2:2 (1:1) Policht 2 (23, 86) - Gruszka (29), Kępski (90-karny)
Stal Kraśnik - Unia Tarnów 0:1 (0:0) Matras (74)

W następnej kolejce

W następnej kolejce

18-19 maja:
Unia - Stal SW
Górnik - Siarka
Wisłoka - Pogoń L.
Łada - Polonia
Niedźwiedź - Pogoń S.
Lewart - Proszowianka
Cracovia - Stal K.
Świt - Star
Korona - Sandecja

1. Stal SW (s) 29 62 46-12

2. Siarka 29 58 55-25
3. Proszowianka 29 53 49-32
4. Sandecja 29 46 27-24
5. Górnik 29 41 36-31
6. Pogoń S. 29 41 41-37
7. Korona 29 41 28-35
8. Cracovia 29 40 34-28
9. Niedźwiedź 29 39 43-37
10. Unia 29 39 34-35
11. Lewart 29 39 38-40
12. Wisłoka 29 38 28-33
13. Polonia 29 37 31-32
14. Łada 29 36 32-40

15. Pogoń L. (b) 29 34 30-35
16. Stal K. (b) 29 34 29-40
17. Świt (b) 29 33 29-43
18. Star (b) 29 12 21-73

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24