Wiceburmistrz Zagórza: przepraszam, że jechałem po alkoholu

Wiceburmistrza policja zatrzymała w piątek (9 kwietnia) na ul. Dworcowej w Zagórzu. Rutynowo poddano go kontroli alkomatem. Urządzenie wykazało, że ma prawie 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja wszczęła więc postępowanie w sprawie kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Jeśli wiceburmistrz nie skorzysta z możliwości dobrowolnego poddania się karze, może się on zakończyć procesem. Za to przestępstwo grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.

Wypił jedno piwo i przestawiał samochód

Andrzej Czapor nie kryje, jak doszło do tej sytuacji. Podkreśla, że niedopuszczalne jest podejrzenie, że pił w czasie piątkowych uroczystości upamiętniających 5 rocznicę śmierci Jana Pawła II, które odbywały się w gminie Zagórz.

- Wieczorem przygotowywałem w garażu samochód do porannego wyjazdu żony. Zaczął padać deszcz, więc postanowiłem przestawić samochód z garażu na ul. Dworcowej, na plac parkingowy przed blokami. Przyznaję, że nie pomyślałem, iż wcześniej wypiłem piwo - mówi wiceburmistrz.

- Odległość od garażu na plac parkingowy to tylko kilkaset metrów, a w linii prostej pewnie około 50 m. Jednak nie zamierzam się tym tłumaczyć, bo w tym momencie to nie ma znaczenia. Czy byłoby to 10 czy 5 metrów wiem, że nie powinienem tak zrobić, ale niestety - stało się… Sprawa nie podlega dyskusji.

Czekali przy ślepej uliczce

Policja zatrzymała wiceburmistrza, gdy już skręcał w ślepą uliczkę wiodącą między blokami na parking. Jak mówi wiceburmistrz, w pierwszy momencie nawet zapomniał o tym, że wcześniej wypił piwo. Przypomniał mu o tym Dopiero wynik alkomatu.