Wielu zdecyduje się dopiero przy urnie

- 20 proc. badanych w przedwyborczym sondażu Nowin nie wie jeszcze, na kogo będą głosować. To dużo, czy mało?

- Co piąty niezdecydowany - to bardzo dużo.

- Czy ci ludzie rzeczywiście nie wiedzą jeszcze, na kogo zagłosują, czy wstydzili się powiedzieć prawdę ankieterowi?

- W tej grupie są ci, którzy z różnych powodów jeszcze nie wiedzą, na kogo będą głosować. W tym przypadku będzie decydował ostatni tydzień kampanii. W zależności od tego, co się w niej wydarzy, taką decyzję podejmą przy urnie.

Druga grupa to ci, których preferencje są niezgodne z tym, co jest powszechnie akceptowane. W tym przypadku nie wypada się przyznać, jakie ma się preferencje.

PRZEDWYBORCZY SONDAŻ NOWIN

[obrazek2] Sondaż przeprowadziliśmy telefonicznie na próbie 989 mieszkańców Podkarpacia. Dobór próby był celowy i proporcjonalny, co oznacza, że w próbie cechy demograficzne były identyczne jak wśród mieszkańców regionu. (fot. nowiny24.pl)Np. Samoobrona zawsze lepiej wypadała w wyborach niż w sondażach.

Ostatnia grupa to "handlarze głosem". Mają zdecydowane poglądy, ale zastanawiają się, kto wygra, bo miło jest być w obozie zwycięzców.

- Czy da się przewidzieć, na kogo ostatecznie zagłosują niezdecydowani?

- Myślę, że najwięcej głosów z tej puli może otrzymać LiD. Jest wiele osób, które popierają lewicę, ale - wobec zdecydowanej krytyki tej formacji - nie zawsze chcą się do tego przyznać. Podobnie jest z Samoobroną i LPR-em.

W przypadku PiS i PO decydujące będzie to, co stanie się w ostatnim tygodniu kampanii.