Wisłoka Dębica kontra wicelider ze Stalowej Woli. Sokół chce wyrównać rachunki Avią Świdnik

W 3 lidze już w piątek mają się odbyć derby regionu Wisłoki Dębica ze Stalą Stalowa Wola. Czwartkowy nawrót zimy teoretycznie dobrze wróży gospodarzom, bo właśnie przy padającym śniegu strzelili 2 gole KSZO Ostrowiec.

- W piątek pogoda ma się poprawić, ale boisko nie będzie w najlepszym stanie. Mam jednak nadzieję, że trochę tej piłki w piłce będzie - mówi Bartosz Zołotar, trener biało-zielonych.

Jeśli chodzi o Stal, to zaimponowała mi w pierwszej połowie meczu z Wieczystą. Siłą tej drużyny jest też szeroki skład. Z drugiej strony rywal na pewno jest do ugryzienia. Po zwycięstwie w Radzyniu Podlaskim nastroje poszły u nas w górę i chcemy iść za ciosem.

dodał trener dębiczan

Stalówka po pechowym 1:1 ze wspomnianą Wieczystą nie wskoczyła na fotel lidera. Jeśli nie chce tracić dystansu do krakowian, to na Parkowej musi coś zdziałać (krakowian czeka mecz z Lublinianką).

- To prawda, na potknięcie nie możemy sobie pozwolić - podkreśla Ireneusz Pietrzykowski, trener stalowowolan. - Musimy też wygrywać, jeśli mamy podtrzymać wysoką frekwencję na swoim stadionie. Wisłoka miewa różne momenty, ale to solidna firma i nastawiamy się na trudny mecz.

Sokół wiosną wygrał już 4 mecze i, inaczej niż jesienią, chce zasłużyć na coś więcej niż miano zespołu, który dobrze wchodzi w rundę. Naszą ekipę czeka mecz z Avią w Świdniku, która jesienią wygrała w Sieniawie 4:0.

Ten mecz mocno nas wtedy sprowadził na ziemię. Avia zima się wzmocniła, ale ma ostatnio problem ze skutecznością. Wiosną jeszcze nie wygrała, ale na pewno chce się liczyć w walce o awans, więc będzie zdeterminowana. Jednak nam też woli walki również nie braknie i liczę, że wyrównamy rachunki

mówi Arkadiusz Baran, coach Sokoła.