Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisłoka Dębica odpadła z walki o awans

Łukasz Pado
Ewelina Nycz
Limblach Zaczernie pokonał na własnym boisku Wisłokę Dębica 3-0. Dla podopiecznych Romana Gruszeckiego oznacza to koniec marzeń o awansie do III ligi w tym sezonie.

Biorąc pod uwagę ostatnie mecze pomiędzy tymi zespołami, to przemawiały one na korzyść dębiczan, którzy jesienią pokonali Limblach 2-0 u siebie, a dokładnie miesiąc temu w Zaczerniu 1-0 w ramach Pucharu Polski.
Statystyki jednak nie wygrywają meczów. Podobnie zresztą jest z punktami, nie otrzymuje się ich za piękną grę, a za strzelone bramki.

Początek spotkania należał zdecydowanie do gości, sunęli z atakami na bramkę zaczernian, ale nie przedostali się do niej. Niczym skała była para stoperów Damian Polak i Grzegorz Dynia. Uśpiona opieszałością rywala w ofensywie obrona Wisłoki popełniła spory błąd i gospodarze wyszli na prowadzenie. Stracona bramka kompletnie wybiła z rytmu gości, nie byli już tak błyskotliwi w wyprowadzaniu akcji, ale wciąż popełniali błędy w obronie. Skutek tego taki, że zrobiło się 2-0.

Kolejne minuty to bicie głową dębiczan w mur. Gospodarze mając spokojny wynik grali na dużym luzie, co rusz jadąc z szybkim atakiem. Wisłoce nic z kolei nie wychodziło.

Tuż po zmianie stron odezwała się grupka kibiców z Dębicy, którzy chcieli dopingiem pobudzić swoich piłkarzy. Okazję na gola kontaktowego miał Kamil Adamczak, ale po minięciu bramkarza jego strzał z ostrego kąta z linii bramkowej wybił Polak. To była jedna z nielicznych, tak czystych pozycji do strzelenia bramki dla gości. Gospodarze czekali na błędy i doczekali się. Bezradnych dębiczan dobił ponownie Stąporski, który mierzonym rogalem wpakował piłkę do siatki.

Po meczu piłkarze Wisłoki podeszli do swoich kibiców podziękować im za doping, ale z trybun posypały się ostre słowa pod ich adresem, nieliczni bili im brawo. Skruszeni zawodnicy słuchali tego ze spuszczonymi głowami.

LIMBLACH ZACZERNIE - WISŁOKA DĘBICA 3-0 (2-0)

LIMBLACH: Kukulski - Brogowski, Dynia, Polak, Róg - Weres (73. Brzychczy), Szyszka, Pilecki - Adamczyk (55. Ciuła), Stąporski (82. Bukała), Blim.

WISŁOKA: Flasza - Orzech (72. Augustyn), Cichosz, Mikulski, Bielatowicz (35. Galas) - Zięba, Wolak, Michał Wolański, Mariusz Wolański - Barycza, Adamczak.

SĘDZIOWALI: Grzegorz Wnuk oraz Krzysztof Cich i Adrian Rauza (Leżajsk). ŻÓŁTE KARTKI: Stąporski - Galas. WIDZÓW 400 (150 z Dębicy).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24